ZalogujUżytkownikHasło
Zaloguj mnie automatycznie przy każdej wizycie    
Rejestracja
Rejestracja
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Forum Strona Główna » Kawiarnia

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Witam wszystkich Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Elmo2016




Dołączył: 15 Kwi 2016
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Colorado Springs

PostWysłany: Pią 3:37, 29 Kwi 2016    Temat postu: Witam wszystkich

Witam wszytstkich, niektorzy pamietaj moje posty na tym forum z przed dziesieciu lat jako elmo IM rezydent piszacy z Arizony. Przypadkowo odnalazlem stare forum i jezeli ktos potrzebuje pomocy, ma pytania do lekarza w USA to moge sie przydac. Moje "credentials" - AM Warszawa, 2003 grad. Pozniej 2 lata RMO w Anglii, pozniej 3 letnia rezydentura z internal medicine w Arizonie, pozniej rheumatology fellowship w Virgini, pozniej 4 lata private practice (rheumatology) w poludniowej Dakocie, teraz nowa praca (rheumatology) Kolorado. Pozdrawiam wszystkich uczacych sie do USMLE i sluze pomoca.

Elmo


Post został pochwalony 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andrew




Dołączył: 06 Gru 2015
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:59, 01 Maj 2016    Temat postu:

Witaj Elmo!
Z wielką przyjemnością czytam post zamieszczony przez ciebie na forum po dobrych kilku latach przerwy. Przyznam, że twoje posty są b. wartościowe dla ludzi uczących się do USMLE i wogóle przygotowujących się do rezydentury w USA ( pochodzących z Polski). Zawsze czytałem twoje informacje z przysłowiowymi "wypiekami na twarzy" , naprawdę chłonąc każde zdanie. Nota bene szkoda że nie trafiłem na takie forum wcześniej, może wtedy miałbym inna motywację i determinację do rezydentury w USA. Jestem lekarzem praktykującym w Polsce, obecnie mam na ukończeniu specjalizację szczegółową . Przyznam że pomimo wielu zmian jakie zaszły w ostatnich dziesięcioleciach w Polsce i, w polskie służbie zdrowia, od normalności, a tym bardziej poziomu medycyny w USA dzielą nas lata świetlne.
Miałbym wiele pytań do ciebie, ale jako pierwsze nasuwa mi się to: czy jako absolwent > 5 lat od ukończenia studiów mam szanse na aplikowanie w programach rezydenckich? w większości programów zastrzeżony jest cut off year of graduatio , przeważnie do 3 - 5 lat.
2 gie pytanie : na kilku forach "obcojęzycznych " przewija się temat możliwości robienia fellowship przed rezydentura podstawową, a potem "powrót " na rezydenturę podstawową, żeby uzyskać prawo wykonywania zawodu. Niestety s to informacje typu "słyszałem , że kolega mojego znajomego podobno", czyli nic konkretów.
Będę wdzięczny za wszelkie informacje , może jakieś kontakty do dyrektorów programów rezydenckich, którzy byliby na tyle uprzejmi żeby odpowiedzieć na meil człowieka "znikąd"
Pozdrawiam serdecznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elmo2016




Dołączył: 15 Kwi 2016
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Colorado Springs

PostWysłany: Nie 22:33, 01 Maj 2016    Temat postu:

Czesc Andrew,

Mysle ze niektore programy sa bardziej strict jesli chodzi o graduation cut off and inne mniej. Wiem z w moim programie w Arizonie byli "old grads", chlopaki w wieku >45 lat.

USA jest przeolbrzymin krajem is tu zawsze beda stany "underserved" do ktorych lekarze nie za bardzo sie chca przenosic. Sugerrowalbym rozwazyc aplikowanie na rezydenture w mniej popularnych miejscach typu upper midwest (North Dakota, South Dakota, Minnesota, Iowa, Nebraska). Pozniej jak sie juz dostaniesz do systemu mozesz sie przeniesc gdzie chcesz.

Co do drugiego pytania to chyba 99.99% ludzi robi tu rezydenture podstawowa a pozniej fellowship. Moze jak jestes profesorem kardiochirurgi, slawa swiatowa to sa jakies shortcuts, ale dla zwyklego lekarza trzeba zaczac od poczatku (co nie jest zle bo trening podstawowy w USA jest na zupelnie innym poziomie niz w PL).

Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krusia
Administrator



Dołączył: 04 Maj 2016
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:37, 05 Maj 2016    Temat postu:

Witaj Elmo i Andrew

Ja wlasciwie czytam forum od pierwszego roku studiow (aktualnie 5 rok ).
Mam do Elmo pytanie w zwiazku z observerships, moze bedziesz cos wiedzial na ten temat. Oczywiscie temat ten byl wielokrotnie walkowany ale wiadomosci sa z 2009 roku lub wczesniej i wiele moglo sie pozmieniac.

Chcialam jeszcze przed aplikacja na rezydenture wyjechac do USA na observeship lub electives, zeby zyskac cos w cv. Orientujesz sie moze czy wymagany jest USMLE step 1 do tego? (planuje zdawac za rok). Czy wysylac podania na wlasna reke? Moze polecilbys jakies miejsca?

Milo slyszec, ze ktos mimo juz wieloletniej praktyki w USA, chce jeszcze sluzyc rada!

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pablo Hudini




Dołączył: 09 Lut 2015
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 3:17, 06 Maj 2016    Temat postu:

Jest dość świeży wątek na ten temat:
http://www.usmle.fora.pl/residency-fellowship,7/observership-dla-studenta,628.html

Moim zdaniem nie warto ale tez jestem ciekaw opinii Elmo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krusia
Administrator



Dołączył: 04 Maj 2016
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 7:22, 06 Maj 2016    Temat postu:

Dzieki Pablo !

Czytalam wlasnie rozne opinie. Niektorzy twierdza, ze observerships sa bardzo wazne i potrzebne jest wykazanie np LORow z USA, zeby dostac sie na rezydenture.

Niestety to dosc kosztowne przedsiewziecie Sad

Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pablo Hudini




Dołączył: 09 Lut 2015
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:16, 06 Maj 2016    Temat postu:

Ja mialem tylko LORy z Polski i tez sie dostalem wiec zdecydowanie nie jest to cos niezbednego.
Kiedy uczestniczylem w procesie rekrutacji (juz ze strony rekrutujacej) to wszyscy u nas raczej zlewali LORy bo wiadomo ze wiekszosc bylo peanami pochwalnymi..
Aczkolwiek ciezko stwierdzic by jedno miejsce stanowilo reprezentacje calych USA wiec byc moze sa miejsca ktore cenia sobie LORy bardziej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pablo Hudini dnia Pią 14:21, 06 Maj 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elmo2016




Dołączył: 15 Kwi 2016
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Colorado Springs

PostWysłany: Sob 2:12, 07 Maj 2016    Temat postu:

Ja mysle ze czy wiecej masz asow w rekawie gdy aplikujesz tym wieksze szanse dostania sie na rezydenture (oczywisty truizm). Mysle ze clinical clerkship w USA jest lepszy niz observership w USA. Jesli USA jest za drogie dobrze miec jakies wakacyjne studenckie praktyki w kraju anglojezycznym (UK, Irlandia). Gdy student z Polski aplikuje do USA na rezydenture program dyrektor rozwaza takie fakty (czy jestes super smart? - great USMLE scores, czy znasz system medyczny w USA - clerkships w USA, czy masz jakiekolwiek doswiadczenie z medycyna w anglojezycznym kraju?. Mysle ze pratkyki w USA albo w UK pokazuja tez zaradnosc i pewna sile przebicia. Listy z Polski maja bardzo ograniczona role, bo ciezko sprawdzic wiarygodnosc tych rekomendacji i Polski system medyczny nie ma zadnego rozponzania w USA. Ja osobiscie zrobilem tylko jeden miesiac praktyk w USA jako student po 4 roku w Tulane University w New Orleans. Nie wiem czy oni caly czas maja ten program clerkships ale za moich czasow (2000) brali mnostwo studentow z Niemiec i Europy. List z clerkship z Tulane bardzo wzmocnil moja aplikacje i zapewnil (+ USMLE scores) ponad 10 zaproszen na IM residency interviews. Ja tez aplikowalem z Angli, pracujac jako RMO w prywatnym angielskim szpitalu. To moze brzmiec silly ale Amerykanie maja brytyjczykow w dziwnie wysokim powazaniu i mam wrazenie ze fakt ze pracowalem jako lekarz w Angli tez mi bardzo pomogo. Pozdrawiam!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elmo2016




Dołączył: 15 Kwi 2016
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Colorado Springs

PostWysłany: Sob 2:15, 07 Maj 2016    Temat postu:

I nie nie mialem zdanego USMLE step 1 gdy bylem na moich clerkships w USA, praktyki zalatwilem sobie sam, przeszukujac internet, wysylajac sciagniete z netu aplikacje i wysylajac do mnostwa szpitalii w USA (tylko Tulane University w New Orleans mnie zaprosil w 2000).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krusia
Administrator



Dołączył: 04 Maj 2016
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:29, 07 Maj 2016    Temat postu:

Pablo, Elmo! Dzieki Smile

Jak oceniacie warunki pracy w USA? Co wam sie najbardziej podoba, a co najbardziej przeszkadza?

Jeszcze moje pytanie do Elmo, z czystej ciekawosci - dlaczego postanowiles opuscic UK i wyjechac do USA? Jak porownujesz te dwa systemy sluzby zdrowia?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krusia dnia Sob 11:34, 07 Maj 2016, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elmo2016




Dołączył: 15 Kwi 2016
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Colorado Springs

PostWysłany: Sob 18:25, 07 Maj 2016    Temat postu:

Nie chce spiewac pienow pochwalynych ku chwale Ameryki ale ja uwazam ze trening lekarzy w USA jest najlepszy na swiecie. Ja osobiscie czuje ze zdobylem tu super wyksztalcenie i jako reumatolog czuje sie bardzo komfortowo leczac pacjentow. Mam duzo wiedze, dostep do najnowszych lekow biologicznych, bardzo dobre zarobki i wsparcie ze strony mojego pracodawcy. Pacjenci mnie doceniaja a ja czuje sie dobrze bedac w stanie ich leczyc lekami ktore naprawde moga zmienic ich zycie. Oczywiscie nie wszystko jest takie rozowe, sa insurance companies, pewne ograniczenia managed care ale ogolnie ja jestem bardzo zadowolony z USA health system. Takze w USA czuje sie jak w domu jako Polak, a w Angli czulem sie jak obcy, obywatel drugiej kategori. W USA moja bankierka ma na imie Dombrowski, moja agentka nieruchomosci to Gadkowski, ubezpieczyciel Marek Dezuba, moj kolega reumatology Kowalski albo Zyskowski. Ameryka to kraj emigrantow i madrzy ludzie z Polski bardzo dobrze sobie tu radza. Ameryka jest tez oczywsicie olbrzymia i mogla by zmiescis 50 Angli w swoim obszarze. Jedyny minus geograficzny to oczywsice odleglosc, z UK jest o wiele latwiej latac do PL. Jesli przenosisz sie do USA to taka prawdziwa emigracja, wiekszosc osob zostaje tu na stale, zaklada rodziny, kupuje domy, dzieci mowia po Polsku i po Angielsku. Duza zmiana ale moim zdaniem bylo warto Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krusia
Administrator



Dołączył: 04 Maj 2016
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:34, 08 Maj 2016    Temat postu:

Elmo

Miod na serce. Bardzo mnie ciesza te slowa. Cieszy mnie, ze w usa docenia sie pracowitosc. Cieszy mnie to, ze jadac tam czlowiek nie czuje sie jak obcy, ze moze sie rozwijac. Ja od 3 lat ucze sie norweskiego i mialam plan wyemigrowac po studiach do norwegii. Rzeczywistosc zweryfikowala moje wyobrazenia. Emigrant tam zawsze bedzie tym gorszym, nie wazne jak znalby jezyk i staral sie.
Milo slyszec, ze sa w USA Polacy, ktorym sie dobrze zyje bo zasluzyli wlasnymi staraniami i praca wlozona w to.
Gratuluje i mimo wszystko troche zazdroszcze!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pablo Hudini




Dołączył: 09 Lut 2015
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 0:56, 09 Maj 2016    Temat postu:

Potwierdzam to co napisal Elmo. Jezeli chodzi o nastawienie do lekarza to jest niebo a ziemia.. tutaj szacunek do Twojej pracy jest niepoliczalnie wiekszy niz w Polsce. Ksztalcenie podyplomowe lekarzy to tez przepasc.. ja zaczalem rodzinna w Polszy i po 2 latach bylem zalamany.. wszyscy robili ze mnie sekretarke do pisania papierow i recept.. Tutaj rowniez wybralem rodzinna ktora skonczylemw zeszlym roku.. Teraz praktykuje w malej miescinie i zajmuje sie wszystkim od A-Z (poza poloznictwem - z wyboru) wliczajac male zabiegi ginekologiczne (kolposkopie, etc), zabiegi kosmetyczne i kolonoscopie screeningowe. I wszystkiego nauczono mnie podczas rezydentury.. cos co w Polszy bylo by zupelnie nieosiagalne. Zarobki to rowniez oczywisty plus... w Polszy zasuwalem w 3 pracach zeby moc zarobic nieco wiecej niz stolarz.. Tutaj zarabiam wystarczajaco by odmowic pracodawcy robienia jakichkolwiek dyzurow ani dodatkowych zajec bo wole spedzac czas z rodzina.. Ogolnie po moich (na szczescie krotkich) doswiadczeniach z NFZ nie sposob mi narzekac na cokolwiek tutaj jesli chodzi o system ochrony zdrowia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krusia
Administrator



Dołączył: 04 Maj 2016
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:47, 13 Maj 2016    Temat postu:

raduja mnie te opowiesci Very Happy

Jak wspominacie rezydenture? Atmosfere? Ludzi?

Jeszcze chcialabym zapytac o wizy. Staraliscie sie o H1b czy J1 ?
Najbardziej stresuje mnie kwestia wizowa, bo nie do konca jest zalezna ode mnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pablo Hudini




Dołączył: 09 Lut 2015
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:52, 13 Maj 2016    Temat postu:

Rezydenture wspominam.. lepiej niz ta w Polsce. Jest duzo pracy.. ale max 80 godz/tyg aczkolwiek czujesz ze warto bo szybko i duzo sie uczysz. Nie jestes zostawiony sam sobie jak w Polsce (bo przeciez masz dyplom i prawo wykonywania zawodu) tylko zawsze masz kogos nad soba ktorego mozna zapytac o rade.. w koncu to etap dalszego treningu. Mimo ze duzo pracujesz to nie czuc tego az tak jak w Polsce bo jestes w jednym miejscu.. i zdecydowanie lepiej tak przepracowac 80h niz w 3 pracach z dojazdami. Pierwszy rok jest zwykle najciezszy.. trzeci.. to juz tzw "smooth sailing" i masz zwykle pare miesiecy electives ktore poswiecasz na dziedziny specjalizacji ktore interesuja cie bardziej niz inne.
Atmosfera dobra ze wzgledu na ludzi.. ja uwazam ze mialem ogromne szczescie jesli chodzi o ekipe rezydencka.. przedstawiciele 11 krajow wsrod 18 rezydentow i wszyscy swietnie sie dogadywali. Powiem szczerze ze moze tylko z trojgiem bylo by dziwnie pic wodke.. tak wiec mielismy grupe znacznie lepsza niz statystyczna populacja Smile. Ja jeszcze uczestniczylem w pre-matchu wiec byla to zasluga residency director ktory dobieral odpowiednich ludzi do obecnego team'u, teraz przy 100% match'u to czysta loteria na kogo trafisz.
Ja bylem na H1B. BY dostac H1B trzeba zdac Step 3 przed aplikacja, ale warto z wielu powodow. Przede wszystkim material nie wiele sie rozni od Step 2CK wiec dobrze jest zrobic na swiezo, ponadto dobrze widziane podczas rekrutacji. Majac J1 teoretycznie musisz wrocic do kraju na 2 lata po jej wygasnieciu, chyba ze znajdziesz miejsce w J1 waiver spot.. ktore zwykle wyglada jak Barrow AK.. Razz (przesadzam, ale generalnie twoje opcje beda ograniczone). Ponadto moi znajomi mieli sporo problemow z sama wiza podczas jej trwania ktorych ja nigdy nie doswiadczylem. Posumowujac, H1B jest ciezej dostac ale warto!


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna » Kawiarnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
iCGstation v1.0 Template By Ray © 2003, 2004 iOptional




fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Regulamin