ZalogujUżytkownikHasło
Zaloguj mnie automatycznie przy każdej wizycie    
Rejestracja
Rejestracja
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Forum Strona Główna » Residency & Fellowship

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
latwe i trudne specjalizacje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bakcylusa
Fellow



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: USA

PostWysłany: Czw 18:42, 22 Cze 2006    Temat postu: latwe i trudne specjalizacje

W ameryce jak to w kapitalistycznym kraju decyduje czesto pieniadz co ma swoje konsekwencje dal obockrajowcow ubiegajacych sie o rezydenture.

Amerykanin konczacy akademie medyczna to mlody czlowiek z co najmniej 150 000$ dlugu tylko za edukacje w AM jesli undergrad. zrobil w platnej to dlug moze byc wyzszy.

Takze kazdy z nich z calym szacunkiem do profesji lekarza chce zarabiac duzo, szybko i miec "good lifestyle" to nie jest kazdy przypadek ale wiekszosc. Dlatego tez niektore specjalizacje nie sa tak latwe dla nas IMG i naleza tu: radiologia, radiation oncology, dermatologia, okulistyka, ENT Teraz staje sie bardzo popularna anestezjologia, takze aby sie na nie dostac trzeba sie na prawde czyms wykazac i tu wskazowka dal studentow 1-2 roku w PL. Aplikujac o rezydenture sam wynik nie wystarczykazdy aplikant byl dobrym studentem bo zdal usmle etc musisz miec cos ponadto - i tu sie licza research, publikacje niewazne czy na szczeblu miejskim, karjowym czy swiatowym kazde sie liczy. No icos na tym CV trzeba napisac.

I tak ze specajlizacjami decyduja pieniadze wystraczy przeanalziaowc historie pensji np gastroenterologia 20 lat temu nie byla popularna bo kto chce spedzic reszte zycia wsadzajac palec do czyjes pupy ( ja tu banalizuje i przepraszam wszystkich GI ) ale w monencie kiedy medicare stwierdzilo ze po 50roku zycia kazdy powienie miec kolonoskpie ( tzn ze medicare - ubezpiecznie emerytow _ za to zaplaci ) nagle trudna sie na nia dostac a wedle reguly cokolwiek wsadzasz do ludzkieg ciala, czyli wykonujesz jakas procedure to jest ryzyko - a wiec trzeba zaplacic wiecej.

Dalej trzeba powiedziec ze specjalizacje jak IM , OB/Gyn wiaza sie z duzym nakladem godzin i energii. Poniewaz bedac IM ma sie powedzmy gabinet prywatny niezle funkcjonujacy wiec staram sie o przywileje w najblizszym szpitalu poniewaz kiedy moi pacjenci beda chorzy najpewniej do tego szpitala trafia, wiec jesli jestem ich internista to ja tam bede codziennie chodzil i ich tam leczyl, oczywiscie wciaz majac w glowie ze posiadasz swoj gabinet prywatny, albo jako glowny internista albo jako konsultant kardiolog etc. Pensja jest genralnie dostajesz to co zrobisz niezlaznie czy to szpital czy office. Co sie z tym wiaze jesli pacjent jest chory w domu to zadzwoni do was bo jestescie ich lekarzem bo ma np zawal - bol w piersiach - ty doradzisz wziac nitro i zadzwonic po karetke i jest 12sta w nocy takze obudzili cie - teraz musisz podajc decyzje czy pojedziesz do spzitala zrobic przyjecie czy tez podyktujesz lekarzowi ER lub pielegniarce ( telephone order ) co chcesz aby zostalo zrobione. Wszystko odbywa sie na twoja odpowiedzialnosc i w razie bledu mozesz znalezc sie w sadzie i wytlumaczenie bylem zaspany nic nie da. Takich telefonow w nocy moze byc kilka plus rozwaz ze np. masz jeszcze 5 pacjentow juz w szpitalu trafili tam 2 tygodnie temu i codziennie ich musisz zobaczyc zbadac i dalej prowadzic - ale .... jeden np jest leczony na zapalenie pluc i jest wszystko w porzadku. Justro ma wyjsc do domu ale 1.00 w nocy i pielegniarka dzwoni ze szpitala ( bo wciaz jestes ich leakrzem - w szpitalu jest leakrz dyzurujacy house officer ale i on do ciebie zadzwoni bo napisze w chart dzwonilem do PMD i poinformowalem lekarza prowadzacego dany case czyli Ciebie i zgodzil sie z tym co polecilem - to jest cos co pielegniarki lubia i sie nazywa "MD aware") - i tam nasz pacjent z zapaleniem pluc na antybiotykach ma goraczke i biegunke i srodek nocy a tu telefon no i powod moze blachy moze C.DiFFicile wiec...... to "boli" kiedy ma sie po kilka telefonow kazdej nocy - tym bardziej ze rano trzeba wstac i rzezki zobaczyc swoich pacjentow w officie.

Niezaleznie co ma sie w glowie pewne specjalizacje maja podobne problemy. Teraz przeanalizuj specjalizacje ktore sa popularne wsrod amerykanow i pomsyl o prawdopodbienstwie telefonu w nocy albo pracy w weekend.
Scenariusz pisze sie sam - np ginekologia tu idzie w dol poniewaz duzo godzin, "bad lifestyle" i przede wszystkim bardzo wysokie malpratice co za tym idzie maly dochod duze ryzyko. W PL jest odwrotnie.

Takze praca lekarza to troche jak praca w serwisie - sprzedawca, hydraulik - pacjent jest klientem swiadczysz mu serwis - troska o zdrowie !!!! - i jak bedzie niezadolony pojdzie gdzies indziej - takze jak dzwoni do ciebie w nocy i nie odpowiadasz to znajdzie takiego co odpowie.

Nie znaczy ze praca lekarza jest zla. NIE. Wrecz przeciwnie, daje wiele satysfakcji, pacjenci cie szanuja, ufaja, ty im pomagasz i dostajesz za to wynagrodzenie ktore w wiekszym stopniu cie satysfakcjonuje.

Czy warto tu byc lekarzem mysle ze tak. Jesli lubisz to co robisz na pewno. Choc w tej pracy nie wolno sie zatracic - zycie to nie tylko szpital ; bedzie rodzina, dzieci hobby i na nich tez trzeba znalezc czas. Warto to miec w glowie. To taka refleksja w gaszczu neuronow zaabsorbowanych USMLE, J1, H1 , green card etc.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bakcylusa dnia Pią 23:56, 11 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elmo
Resident



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tucson, AZ

PostWysłany: Czw 22:25, 22 Cze 2006    Temat postu:

czesc bakcyl, jeszcze raz dzieki za twoje posty, nie ma jak informacja z pierwszej reki Smile

mam do ciebie pytanie, jak ci sie zyje w NYC? nigdy tam nie bylem i jestem ciekawy jak wyglada zycie lekarza w takim molochu? w NY jest mnostwo programow akceptujacych IMG ale niestety wiekszosc z nich nie cieszy sie dobra opinia po czesci dla tego ze znajduja sie w Harlemie, Bronxie i Brooklynie a po czesci dlatego ze poziom nauczania jest niski przy olbrzymim workloadzie (czytaj scutworku), wystarczy spojrzec na opisy tych programow na necie i ich ocena przez obecnych rezydentow, nie wiem jak daleko mozna tym opisom ufac, ale niektore programy prezentuja sie w nich koszmarnie, reasumujac latwo sie tam dostac ale niekoniecznie to jest najlepsza opcja, ciekawy jestem jakie jest twoj punkt widzenia na ten temat, przy b. dobrze zdanych stepach aplikowac do dobrych programow w calych stanach, czy skupic sie na tych NY programach bo sa IMG friendly?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakcylusa
Fellow



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: USA

PostWysłany: Pią 0:21, 23 Cze 2006    Temat postu:

Odpowiedz na twoje pytanie nie jest prosta. Po pierwsze to zalezy co sie chce robic czyli np jesli chcesz robic chirurgie albo tylko interne to tak na prawde to wiekszego znaczenia nie ma; poniewaz liczy sie praktyka - w przypadku chirurga trzba ciac a internisty trzeba leczyc takze wtedy community program nie jst zla opcja.

Natomiast jesli chcesz robic fellowship to znacznie lepiej jest pojsc do uniwersyteckiego szpitala tyle ze moge mowic tylko o NY area bo ja nigdzie indziej nie aplikowalem. Najczesciej uniwersyteckie programy maja sluzyc spoleczenstwu a w mniejszym stopniu generowac dochod - a i wszyscy ucza sie lepiej kiedy maja hands-on experience. Konsekwencja tego jest ze sa one ulokowane w nie najlepszych rejonach i tak UMDNJ w Newarku to panowie/czarni chodzacy z bronia nafaszerowni narkotykami, walki gangow i ich ofiary czasem zdarzaja sie ofiary wsrod personelu szpitala - ale to jest trauma center takze jak chcesz sie tego nauczyc to najlepsze miejsce. Columbia University jest na Harlemie, Mount Siani w Hiszpanskim Harlemie, Alber Einstein jest na Bronxie, NYU downtown tam tez nieciekawie, SUNY Brooklyn bialego trudno znalezc - i to wszystkie sa osrodki akademickie. Jesli chodzi o community hopitals to tu jest roznie jedne sa zlokalizowane w ekskluzywnych dzielinicach a inne w bardzo zlych.

Podam przyklad Lenox Hill hospiatal ma super lokalizacje w samym centrum Manhattanu ale to prywatny szpital i lekarze sa tak przewrazliwieni na punkcie swoich bogatych pacjentow z Park Avenue ze to oni o wszystkim tak na prawde decyduja ; a ty jak masz sie nauczyc jesli sam nie bedziesz leczyl i podejmowal decyzji.

Kazdy sam osobiscie musi wywazyc co chce osiagnac - jesli jestes IMG i chcesz isc na radiologie to ciesz sie jesli dotaniesz najgorszy Bronx aczkowliek musisz sie zdecydowac czy na to pojsc.

Kolejny argument chcesz nie masz papierow (zielonej karty ) musisz byc mniej wybredny ; chcesz dostac H1 jeszcze bardziej musisz schylic czola.

Poznalem kiedys Amerykanke podczas interview na fellowship i dla niej znaczenie mialo - "nie wazne co bede robic byleby na Manhattanie !!!"
TAkze kazdy ma swoje priorytety. Niezaleznie gdzie sie idzie trzeba zrobic research przyjmuja IMG czy nie ?? daj H1 czy nie ?? i jaki procent ludzi idzie na fellowship; i jaki sie dostaje z tej grupy ; co to za fellowshipy ludzie dostaja ; czy jak przyjde do tego programu to biora wewnetrznych kandydatow czy nie etc.

Co do konkretnych programow ktore wyminiels to znam tylko z opowiesci takze nie wiem jaka jest rzeczywistosc. Jesli nie trzyma cie geografia i masz sporo funduszy aplikuj w calym kraju, oczywiscie do tych ktorych masz sznace sie dostac. Aplikowanie do Harvardu moze sie okazac wyrzuceniem pieniedzy.

Nawet jesli masz 99/99 to nie wszystko jesli masz czas okazje zrob jakis research etc to zwieksza szanse, napisz interesujacy personal statement to musi byc story - bo oni to lubia.

A przy interview musisz byc lepszy niz inni ale przy tym niecodzienny - dla nich kazdy bedzie pracowal troche lepiej lub troche gorzej czy 98/98 lub 88/88 przy interview kazdy powie jestem hard working person, motivated thats ok but not enough - musisz byc inny zeby cie sposrod tych 100tki kandydatow ktorzy przyszli na interview wylowili bez trudu. A to ten co byl zabawny o to ten lubi football jak my dyskutowalismy o footballu argentynskim etc. Oni musza widziec twoja twarz przez nablizsze 3-4 lata i jak cie wezma to musza ta twarz lubic ogladac i sluchac i trzeba cos miec do powiedzenia - a praca to nie wszystko to jest niezbedny dodatek. Troche sie rozpedzilem - za duzo chce powieidziec naraz.

Dla was to najwazniejsze jest wejsc w system i kazdy rok straty to wasza niekozysc - a w twoich rekach jest to co zrobisz. Mozesz w harvardzie nie nauczyc sie nic ; a njagorszym szpitalu nauczyc sie bardzo duzo. Jak we wwszsytkim trzeba sie kierowac wlasnymi preferencjami. Co do duzego miasta i pracy tam - pensja niska jak na wysoki koszt utrzymania ale jak ktos lubi; jest teatr, opera, ballet , kilka muzeow . super miejsce aby podrozowac - bo tanie bilety lotnicze mozna kupic etc. Jesli chodzi o aplikowanie. Zrobilbym to tak bardzo limitowany budzet - bilety lotnicze , hotele etc aplikowac w jednym rejonie geograficznym i miec troche programow ze sfery "realistycznych marzen" i troche tych gorszych zobaczyc jak to wyglada. Budzet nie ma problemu chcesz zwieszyc szanse aplikuj w calym kraju. Trzeba wziac pod uwage ze w NYC kazdy chce byc jak i w paru innych miejscach ale to tu jest okolo 10 akademii medycznych w jednym miejscu takze wciaz ma sie wieksze szanse niz w innych rejonach gdzie jest ich mniej.

sorry za przynudzanie


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bakcylusa dnia Sob 0:06, 12 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tyrol
Resident



Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: US

PostWysłany: Pią 3:48, 23 Cze 2006    Temat postu:

Swietnie piszesz.
Bardzo mi sie podoba Twoj styl pisania i merytoryczna zawartosc postow. Praktycznie wszystko to pokrywa sie z moimi przekonaniami nt aplikowania na rezydenture oraz tego, do jakich programow aplikowac.
Priorytetem jest dla mnie wlasnie H1 i pod tym katem bede ustawial aplikacje.

Masz moze jakas wiedze o tym, jak trudno dostac sie na anestezje? Wiem juz od mlodych lekarzy tutaj, ze to specjalizacja, na ktora sie coraz trudniej dostac.
Ale z drugiej strony ponad 20% w ost. matchu to IMGs.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakcylusa
Fellow



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: USA

PostWysłany: Pią 14:03, 23 Cze 2006    Temat postu:

CZasem jak czytam swoj post po wyslaniu to uff.... litery porzestawiane albo trzeba przeczytac pare razy aby sie domyslec o co chodzi, za szybko i za duzo chce napisac - z czasem moze braknie mi werwy albo dolacza inni beda po drugiej strony barierki - patrz tyrol i elmo wam brakuje tylko step 3 , powodzenia w match i ...zabawa sie zaczyna - ale warto.

Tak . Anestezjologia staje sie popularna ze wzgledu na dobre pieniadze i good lifestyle - pieniadze moze nie sa w samej anestezjologii ale spoleczenstwo sie starzeje ( baby boomers ) nadchodza czyli powojenne roczniki, ludzie zyja dluzej, amerykanie duzo jedza , sa otyli "kosci ich bola" a wiec adepci anestezjologii robia fellowship z bolu - proste procedury a ze wedle reguly jak cos do ludzkiego wkladasz to za to placa wiecej i starzejacych pacjentow przybywa stad ta popularnosc.

Co do tych 20% - trzeba wziac pod uwage ze czesc z nich to Amerykanie studiujacy w PL i innych krajach jak rowniez czesc chodzi do uniewrsytetow na karaibach ktore zostale zalozone przez amerykanow dla amerykanow bo czesne to 30 000 rocznie. A ze pierwsze lata spedzja oni tam na wyspie a 2 lata kliniczne tu w USA a wiec oni sa juz w systemie - co mam na mysli przez te 2 lata sa w amerykanskich szpitalach robiac swoje rotacje ; a ze ta AM istnieje ze 20 lat takze maja rozbudowany network - absolwentow ktorzy sie dostali, lekarzy. Wiedza kto przyjmuje i z kim porozmawiac, kto podejmuje decyzje. Takich uniwersytetow jest kilka Ross, St Georges etc oni sa IMG bo owe uniwerystety sa prywatne a nie sa czescia amerykanskiego systemu szkolnictwa nawet jak maja ten sam program nauczania.

Takze te 20% w duzym stopniu moze byc ta grupa - i tam sa ludzie potrzebujacy H1 - kanadyjczycy, hindusi, karaibowie ?.

Nie probuje nikogo przestraszyc tylko powiedziec ze jest ostra konkurencja i trzeba agresywnie do tego podejsc i tak na intervieew nie mozna byc skromnym ( to nasza polska cecha ) to jest czas kiedy musisz sie umiec sprzedac.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bakcylusa dnia Sob 0:08, 12 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakcylusa
Fellow



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: USA

PostWysłany: Pią 14:17, 23 Cze 2006    Temat postu:

Wedle mojej teorii ze te najbardziej oblegane przez amerykanow specjalizacje sa te ktore daja dobra pensje i good lifestyle.

Np radiation oncology pare lat temu nie byla popularna bo to az tak fascynujace nie jest ale pensja to okolo 400 000 rocznie - office hours czyli praca od 9-5.00 swieta i weekendy wolne tam nie ma emergencies ze dzownia w srodku nocy no chyba ze spinal compression wtedy trzeba naswietlac - ale jak czesto sie to zdarza 1 na rok moze 2 razy.

Takze ta specjalizacja byla "odkryta" przez amerykanow a ze miejsc jest malo bo po co wiecej to byla najtrudniej do dostania rezydentura.

Np amerykanki lubia dermatologie bo niestresujaca, dobrze platna , again office hours only, nie ma dyzorow a one chca miec dzieci i rodzine.

Mysle ze nidlugo tak si stanie z patologia - pensja internisty na start to 120 -150 000 ale sporo godzin, dyzury etc . Patolog na start dostaje 200 000 i super lifestyle moze to i niewdzieczna praca ale to tylko kwestia czasu.

Z calym szacunkiem do kazdej specjalizacji i pasji do np kardiologii to po 30 latach bedzie wciaz CHF, zawal, b-blockers , ACE rutyna. A tu 3 rano i dzwonia ze pacjent ma ST elevation MI - i co wtedy - jak dyzur to 45 minut i trzeba mu zrobic angiografie tu nie ma zmiluj sie.

Majac 50-60 lat czlowiek chce sie zajac zona, dziecmi ( bo lekarze naleza do karierowiczow i czesto dzieci maja pozno ) jakies chobby sie znajdzie - nurkowanie, chodzenie po gorach majac "lepsza" specjalizacje latwiej na to sie znajdzie czas i podejrzewam ze i tu bedzie wasza pasja.

Nie pisze zeby was odwiesc od kardiologii trzeba tylko sobie z wszystkiego zdawac sprawe - chcesz byc neurochirgiem obserwuj ich jak zyja czy zadowoleni ale tak prywatnie i czy ja moglbym byc na ich miejscu - nie badz zaslepiony - pieniedzmi czy splendorem danej specjalizacji bo od tej decyzji zalezy cale wasze zycie.

Ale powaznie skonczylem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakcylusa
Fellow



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: USA

PostWysłany: Pią 17:50, 23 Cze 2006    Temat postu:

CNN Money Report 2005

The median expected salary for a typical Physician - Pathology in the United States is $213,534. This basic market pricing report was prepared using our Certified Compensation Professionals' analysis of survey data collected from thousands of HR departments at employers of all sizes, industries and geographies

Dalej mowia ze zaczyna sie zalzenie odmiejsca 170 srednia to 213 wyzsza to 250 000. To sa zarobki bez fellowship a sa w niej ( jak w kazdej ) podspecjaliacje lepiej platne np piers ( rak piersi ) oczywiscie rynek ma swoje prawa i to moze ulec zmianie.

W przypadku patologii jest tylko problem bo utarlo sie ze na nia ida Ci co maja low score albo sie gdzies indziej nie dostali - maj oni - rezydenci - niestety , mysli ze nieslusznie - syndrom nizszsci w rozmowach z innymi lekarzami. Praca jak kazda inna w kazdej sa mniej przyjemne momenty np w internie przyniosa wam starsza osobe z nursing home z zatwardzeniem przez pare dni i trzeba zrobic fecal disimpaction - co robi lekarz - trzeba dlugie rekawice najlepiej dwie i ten stolec "recznie wyjac". Nic przyjemnego ale jako lekarze nie powinno to miec dla nas duzego znaczenia.

Rectal exam to jest test na porzadku dziennym i jak potrzeba a nie zrobisz to zadzwoni do ciebie za pare miesiecy Jacobi & Jacobi ESQ -biuro prawnicze - i kariera lekarska moze zostac zakonczona.

Jak tak dlej bede pisac to zmiast ludzi zachecic odstrasze ich do nostryfikacji albo wszyscy pojda na patologie a pozniej beda mnie scigac.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bakcylusa dnia Sob 0:11, 12 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tyrol
Resident



Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: US

PostWysłany: Pią 19:26, 23 Cze 2006    Temat postu:

Mozesz podeslac link do pelnego raportu?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
WW
Administrator



Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:44, 23 Cze 2006    Temat postu:

bakcylusa napisał:

Jak tak dlej bede pisac to zmiast ludzi zachecic odstrasze ich do nostryfikacji albo wszyscy pojda na patologie a pozniej beda mnie scigac.


Laughing
Tu chyba wiekszosc jest tak zdeterminowana, ze nie da sie odstraszyc - poza tym paru znanych mi osobiscie rezydentow narzeka okrutnie na mnostwo rzeczy stad w podtytule dalem przewidujaco 'narzekania i zale', a poki co - tych nie widac Wink

Pokazujesz sprawe wyboru specjalizacji od ciekawej strony, dostepnej komus, kto dobrze zna amerykanskie realia. Dla mnie ma to duza wartosc.

Oceniajac jakosc pracy i zycia przy wybieraniu specjalizacji warto moim zdaniem zestawic sobie realia USA z polska rzeczywistoscia, wtedy ma sie dobra perspektywe do budowania wlasnej przyszlosci (choc punkt widzenia bywa zmienny i zalezy na pewno od srodowiska w jakim sie zyje - no ale z drugiej strony byc dobrym w swojej dziedzinie, to jest cos co zwlaszcza w US przeklada sie na prestiz, poczucie spelnienia i do tego jest wymierne finansowo, czy nie tak?).

Raporty CNNmoney.com sa na stronie
[link widoczny dla zalogowanych]
(okienko z prawej strony - wybor 'Healthcare - Practitioners')

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grzybcia
Ekspert



Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Pią 22:05, 23 Cze 2006    Temat postu:

Uwielbiam czytac Wasze posty!
Troszke zmienia to moj punkt widzenia.
A jak bywa z ginekologia?
W sumie nie chodzi mi o pieniadze...wiem ze cokolwiek w USA sprawi ze bede zadowolona...moj maz pracuje w jednym z najgorzej placacych szpitali w kraju...ja nie zamierzam tu nawet zaczynac...ale ginekologia zawsze byla moja pasja.Boje sie tego malpractice...ale moze skoro pojde na J1 uda mi sie zrobic fellowship nie z poloznictwa...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakcylusa
Fellow



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: USA

PostWysłany: Pią 22:39, 23 Cze 2006    Temat postu:

Podam przyklad ja zawsze - kolega znostryfikowal dyplom w USA i wrocil do Polski - w zwiazku z tym ze mowi bieglepo angielsku i ma amerykanskie doswiadczenie - leczy dyplomatow i ich rodziny takze powodzi sie mu dobrze. Ze wzgledow rodzinnych wyjechal do PL i wcale tego nie zaluje.

Napisalem kiedys probke artykulu - choc nikt tego nie wydrukowal ze wzgledu chyba na moje bledy w pismie ale mniejsza o to, ze czasem mozna ubiec systemmianowicie tak jestw Ginekologii. To jest chyba nadal najpopularniejsza i najtrudniejsza do dostania rezydentura ( moge sie mylic ) natomiast w USA srednio idzie w dol. Takze nawet przy powrocie do kraju na 2 lata ( patrz J1 ) czy dluzej w Polsce panowala "USA - filia" ludzie palali zachwytem co amerykanskie takze na takiej fali mozna do Polski powrocic z dyplomem z USA i podejrzewam dobrym przygotowaniem praktycznym i niezle sobie radzic.

Owa specjalizacja nie jest az tak oblegana jak kiedys aczkolwiek na pewno jest przyjemna i jest sporo ludzi ktorzy wbrew trudnosci i ryzyku nadal ja robia.

Cale ryzyko spowodowane jest tym ze przy porodzie rozne rzeczy sie moga zdarzyc nawet jesli nie to nawet jakims problemie ktory wyniknie chyba do 18 lat po porodzie moe byc zasadzony poloznik oczywiscie o ile sie mu udowodni ze to jego wina.

Wszystkim rzadzi statystyka - to tak jak z ubezpieczeniem na samochodz w New Jersey najwiecej wypadkow wiec najwyzsze ubezpieczenia, poloznictwo ma wysoki odsetek spraw sadowych dlatego malpractice jest wysoki. Czy mialem do tej pory jakis wypadek samochodowy a mieszkam w NJ - NIE - daj Boze tak trzymac, staram sie jezdzic ostroznie tak i przypadku ginekologii trzeba bardzo uwazac.

Sa w ginekologii podspecjalizacje ktore sa bardzo dobrze platne i obarczone jak na razie malym ryzkiem zasadzenia i co sie oczywiscie z tym wiaze trudno sie tam dostac. Mianowicie jest to tzw "sztuczne zaplodnienie - in vitro" poniewaz ta procedura jest kosztowna > 10 000 $ i nie refundowana przez ubezpieczenie wiec ludzie ci placa gotowka i jak zajda w ciaze sa zadowoleni - aczkolweik niektorzy nie lubia tego ze wzgledu na profil tych ludzi - najczesciej bogaci, wymagajacy czesto zgorzkniali.

Poloznictwo jest najbardziej ryzykowna czescia tej specjalizacji dlatego duza czesc przenosi si do ginekologii ale jeszcze spro moze sie zmienic.

Nie ma sie co martwic na zapas - grzybcia - zdaj egzaminy ile tylko sie da jak mozesz zdaj step 3 itak go kiedys musisz zdac a czy myslisz ze bedziesz miala wiecej czasu na nauke - step 3 to kontynuacja step 2 wynik z tego ostatniego az takiego znaczenia nie ma ( step 3 ) i wtedy dostaniesz wize H1. Nie zakaldaj czegos masz jeszcze sporo czasu step 1,2,3,4.5.6 do J1 daleka droga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grzybcia
Ekspert



Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Sob 11:38, 24 Cze 2006    Temat postu:

Wiem ze powinnam sie uczyc zamiast kombinowac.Smile))
Ja nie chce zdawac step 3 z 1 powodu-nie nauka-tylko
1.pieniadze za step plus przelot x2
2.przesunie nam to o rok nasz wyjazd a my juz mamy tak serdecznie dosc,chcemy wreszcie zamieszkac na swoin(nie u rodzicow). Moj maz przyjmuje w nocy dzieci po wypadkach w szpitalu gdzie nie ma TK ani USG w NOCY !!!!!!Serio!!!I tego tez mamy dosc!!!!!
Kolejny rok tutaj to rok dluzej postudiach(szczegolnie dla niego,ja koncze w tym roku)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
md




Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:25, 26 Cze 2006    Temat postu:

bakcylus czy możesz podać strone gdzie mozna poczytać o tych statystykach i opisach dot. poszczególnych specjalizacji (zarobki, ilośc kandydatów/miejsce itp.)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakcylusa
Fellow



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: USA

PostWysłany: Pon 13:56, 26 Cze 2006    Temat postu:

Wszystkie statystyki co do match , ilosci IMG , ile sie dostalo sa na stronie match albo wpisz slowo - freida - w google to jest strona AMA i pogrzeb tam to znajdziesz a zarobki lekarzy troche checi internet google i nic wiecej nie trzeba.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna » Residency & Fellowship Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
iCGstation v1.0 Template By Ray © 2003, 2004 iOptional




fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Regulamin