ZalogujUżytkownikHasło
Zaloguj mnie automatycznie przy każdej wizycie    
Rejestracja
Rejestracja
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Forum Strona Główna » Residency & Fellowship

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
match czy prematch
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
elmo
Resident



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tucson, AZ

PostWysłany: Czw 22:51, 25 Maj 2006    Temat postu: match czy prematch

ostatnio zastanawiam sie nad faktem, czy rzeczywiscie zakceptowac prematch to rzeczywiscie najlepsza opcja, szczegolnie w przypadku ludzi z wynikami 99/99 Smile jest na prep4usmle caly tread poswiecony czemu imgs akceptuja prematch ale jakos mnie on w 100% do prematcha nie przekonuje, szczegolnie ze mam upatrzony idealny dla mnie program universytecki, w jednym z cieplych stanow, do ktorego mam moze nie duze, ale jednak realne szanse sie dostac i wiem ze kazdy inny program bedzie w jakiejs mierze gorszy od tego no 1. jako ze jest to program univ to nie oferuje prematchy i trzeba miec mocne nerwy i czekac az do marca na oficjalne wyniki matchu 2007, mysle ze wszystko zawsze zalezy od indywidualnej sytuacji, od stepow, silnych rekomendacji od amerykanskich lekarzy, ale jezeli jest sie w miare dobrym kandydatem to mysle ze mozna zawalczyc o wymarzony program, ciekawy jestem jak sie na to tyrol zapatrujesz, sam masz super wyniki ze stepow, tak samo jak twoja dziewczyna, bedziesz czekal na matcha czy pierwszy prematch i podpisujesz kontrakt, kurcze to jest zawsze ryzyko ale mysle, ze jezeli masz duzo zaproszen na interview, dobrze jestes do interview przygotowany i dobrze ci one ida, to wzrasta twoje poczucie pewnosci siebie (ktore na razie przynajmniej u mnie jest kruche Smile) i wzrasta apetyt na wiecej Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tyrol
Resident



Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: US

PostWysłany: Pią 3:20, 26 Maj 2006    Temat postu:

Tak, czytalem caly ten watek.
Wiekszosc z argumentow, jakie tam IMGs prezentuja przekonuje mnie. Czego raczej nie pojmuje, to zaciecia bbb. Namawia ona do Matchu, prawda? A przeciez statystyki na NRMP mowia same za siebie. Match jest dobry dla Amerykanow, ktorzy prawie w 100% trafiaja do programow.
A IMGs? 48.9% matched PGY-1. OK, jeszcze 20% withdrew from the match, a zatem pewnie podpisali prematch wlasnie. Ale to dalej zostawia ponad 30% aplikujacych na lodzie! Stad latwo mozna zrozumiec, ze nie chce sie zostac w tej jednej trzeciej, ktora musi czekac caly rok na nowy Match. Zatem jesli proponuja prematch, to chetni sie pewnie znajduja. Gorszy program? Moze. Ale jest. I jeszcze daje H1 czesto Smile
Latwo tez zrozumiec bbb - im mniej osob podpisze prematch, tym lepiej dla programow, bo maja z czego wybierac. A wiadomo, ze prematch jest oferowany tym, ktorzy maja niezle wyniki.

Moja odpowiedz jest wiec taka : jesli dostane prematch, zapewne go wezme. Moze jakosc ksztalcenia byc gorsza, ale duzo mozna samemu nadrobic i na koniec liczyc sie bedzie mocno Twoj wynik z boards exam. A to otwiera droge do juz innych, lepszych programow w ramach fellowship.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elmo
Resident



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tucson, AZ

PostWysłany: Pią 21:03, 26 Maj 2006    Temat postu:

tyrol to nie chodzi tylko o jakosc ksztalcenia, zobacz gdzie jest najwiecej programow sponosorujacych H1, w super drogich do zycia NY(wiekszosc brooklyn, bronx) i Chicago (cook county - ostre getto), a pozniej juz lecimy po liscie najbardziej niebezpiecznych miast USA - Detroit, Baltimore, Washington DC, St Louis.. okreslam jakosc programu rowniez pod tym katem, pracowalem w Nowym Orleanie i wiem jak wyglada inner city ghetto, i nie chcialbym zeby w takiej okolicy mieszkala moj zona, lub wychowywaly sie dzieci, wiadomo mozna zawsze mieszkac w middle lub upper clas suburbia ale w stanach tak zrojnowanych ekonomicznie jak michigan problemy znajda ciebie nawet jak ich bedziesz unikal, to jest wogole temat na inny post ale zauwaz ze zaden program z Washingtonu, Oregonu czy Cali nie sponoruje H1, to nie przypadek, ze chetnie za to przyjma cie w Detroit czy w Brooklynie i to na twoich warunkach

moze przesadzam i rzeczywiscie lepiej nawet sie przemeczyc te 3 lata w jakims gorszym miejscu, ale fakt jest taki, ze match daje ci mozliwosc wyboru porgramow i jezeli tak jak ty i ja jestesmy jak na IMG w miare mocnymi kandydatami to dlaczego nie mielibysmy sie znalezc w tych 50 procentach zmatchowanych IMG i w programie, ktory sponsoruje H1, jest universytetem i po ktorym masz fellowship jak w banku, malo tego lokalizacja jest ok i nawet po tych 3 latach nie chcesz sie juz nigdzie przenosic, splacasz mortage na dom i jest ogolnie sweet and sunny Smile

co do bbb to mysle ze ona ma bardziej amerykanski punkt widzenia, mimo ze pisze dla IMGs, po czesci zgadzam sie z nia z plusami J1 choc tak jak ty jestem zainteresowany wylacznie H1, natomiast absolutnie zgadzam sie z matchem, jezeli jestes ok, match jest dobry, a prematch nie koniecznie, chyba ze dostajesz prematch autentycznie w programie w ktorym naprawde chcesz byc


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tyrol
Resident



Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: US

PostWysłany: Sob 23:54, 27 Maj 2006    Temat postu:

Ojj, przesadzasz troszke.
Bylem i w Baltimore, i w Waszyngtonie. Czy sa to miasta bardziej niebezpieczne niz Manhattan? Jasne. Ale nie jest dramatycznie przeciez. Baltimore szczegolnie jest przykladem, jak mozna zmieniac miasto. Cale nabrzeze, wloska dzielnica - wszystko sie rozbudowuje aktualnie.
A niebezpiecznie jest w wiekszosci polskich srodmiesci po 22 w piatek Wink

To, gdzie pracujesz wlasciwie w ogole nie przeklada sie do tego, gdzie mieszkasz. Po pierwsze, spokojnie mozna mieszkac nawet o godz. drogi od pracy. A po drugie - na rezydenturze nie masz az tak duzo czasu poza szpitalem Smile Wiec miejscem zamieszkania (i to tylko na 3 lata) sie nie martwie.

I jasne - sadze, ze dostane sie gdzies podaczas Matchu. Co nie zmienia faktu, ze wolalbym miec na to wplyw, gdzie bede pracowac. No i ta stuprocentowa pewnosc juz przed polowa marca tez kusi. Zobaczymy. Niemniej zdania nie zmieniam - jesli dostane niezly prematch, to go zaakceptuje. Program programem - wszystkie sa akredytowane, a egzamin na koniec ten sam dla wszystkich. Skad bys nie byl, to ten wynik o Tobie swiadczy bardziej niz to, skad jestes.

Dalej tez uwazam, ze bbb nie prezentuje punktu widzenia innego, niz punkt widzenia asystentki szefa programu : J1 jest dla nich wygodniejsze, a jesli dobrzy ludzie nie wezma prematch, to bedzie ich mozna wylapac w Matchu. I wtedy program bedzie lepszy, bo beda w nim madrzejsi rezydenci. Zas co sie z nimi stanie za 3 lata? To juz nie ich problem przeciez. Program dba przede wszystkim o siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elmo
Resident



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tucson, AZ

PostWysłany: Nie 12:41, 28 Maj 2006    Temat postu:

"Program programem - wszystkie sa akredytowane, a egzamin na koniec ten sam dla wszystkich. Skad bys nie byl, to ten wynik o Tobie swiadczy bardziej niz to, skad jestes" - polecam opis ze scutworku jednego z przecietnych programow dla IMG oferujacych prematch i H1 Smile







Teaching: Atmosphere: Research:

Schedule

You start work at 7 am. The day Opens with Morning report where the chief resident will be setting listening to your presentation. Then you walk to the floor do some lab work, take some blood samples, which you may need to take em yourself to the lab. You may need to review all your orders and investigate who was the nurse that did not do her job, as an excuse. Further, the round at about 9-10 with the attending. If it is a private patient you may not need to round on him/her, while if the pt is "NR" non-referred will need to present the case to the attending.At about noon you go to a conferrence, if there is any. Usually you get one or two in a week. Othertimes, you finish your work and do whatever listed as a priority. It could be escorting a patient to radiology, running after blood samples, stand on top of your orders. 4 pm is the signing out time. No one finishes on time usually and takes about 2 hours afterward to get things done.

Teaching

Most of the attendings seem kindly. However, alot are very abrasive, as well as the seniors. They wants to teach in an aggressive way. Alot are not intersted in what they are doing. They just wnated to get things done and leave shortly. Very seldom you hear new things or they teach real medicine. I am dissapointed.

Atmosphere

Well, the environment is ok. Residents can fake alot of happiness. Most of them want to get out as soon as possible before some one get suspeneded or terminated. It is very restricted and uptight.

Conclusion

what stands out is harshness. The drawbacks, are limited teaching and active learning. If most of the work is scut, no one finds time for thinking and progressing. You will be prepared to work independently however if you finish. 50 % chance though. If I reapply, I would not choose this program. 90 per cent of grads proceed with Primary Care, private kind of work. If you are 10% lucky you would get a non-prestigious fellowship to take you. Otherwise, you line up for other opportunities.






Was this review helpful to you?
62 of 68 people found the following review helpful:

Intern Overall Rating: 03-Nov- 2004


Teaching: Atmosphere: Research:

Schedule

Well, After joining such 650 beds facility, I was expecting a real torture. However, it was as bad as it was in mind. The schedule as a First year is full. But considering that they deal with Interns as Medical Students, It was such a bad idea to join afterall. Interns are babysitting the patients from tip to toe. Taking blood samples, fighting the nurses, receiving insult after another..... etc. You will feel very low and humiliated by every one. You're absolutely worthless. One intern, did a mistake. She injected the patient with Insulin over dose, which was a nurse job. She eneded up terminated and powerless.

Teaching

Crappy. They just confront you in front of every body. " What do you know, huh ?? tell you piece of s*h*t? something like that. or, " What are the causes of Secondary Htn? you know nothing about that.. tell me what are they?? a sample like that make you feel would never chosen to go to Medical School.

Atmosphere

Well, it needs alot of patience. One resident told me that He will tolerate it. It is only three years of jail and then you will be sit free. Every body is scared some snitch will just creep underneath and try to make you appear piece of junk. The director is intimidating every one and says " You guys you think it is easy doing residency" you have to dig with bare fingers and kiss everyone's a*s before you will get what you want.

Conclusion

Well, after I graduate I will feel confident sticking patient and taking samples from every one. However, how much did I learn to orchestrate the art and science of Medicine is realy under review right now.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elmo
Resident



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tucson, AZ

PostWysłany: Nie 12:51, 28 Maj 2006    Temat postu:

i przecietny program universytecki, akceptujacy IMGs na J1, nie oferujacy prematchy Smile

Teaching: Atmosphere: Research:

Schedule

Typical work days begin at 0600 am and end at 1400. There are at least 2 hours of teaching (eg. morning report, grand round, seminars, etc) every day. The max 80 hour work week is adhered to religiously and all chief residents constantly watch over the hours and welfare of the residents.
THIS IS A SCUTFREE PROGRAM. Whichever hospital you rotate through, you will never do scutwork. It is a wonderful thing. However, you will do LOTS of PROCEDURES: intubation, central lines, Swann-Ganz, etc., are commonly done by interns/residents.
By the end of your intern year the vast majority of interns are wll beyond signed up for most procedures..

Teaching

The program directors and chiefs are very interested in the education and welfare of their residents here. What we say is taken very seriously. It is a very friendly, professional and co-operative atmosphere, all-in-all. Residents in this program (and their family) can take classes at the University of Arizona for free, or heavily discounted.

Atmosphere

There is great camaraderie. People are glad to help each other out. You are expected to be thorough and attain a high quality in your work but no one is ever on your case. The majority of residents are American grads. There are quite a few decent foreign grads too. As an intern, I AM busy but get to still go out and have fun. I also take a course in College two nights a week. Life here is affordable. Property is fairly affordable.. and some residents buy a house, especially since some banks offer zero down competitive home loans. Tucson has great weather, lots of outdoors activities and is one of the US's fastest growing cities. The beaches of San Diego or the Mexican Baha peninsula can be reached by car. Vegas is an inexpensive flight away. What clinched it for me, though, is the very high fellowship placement rates, be it cardiology, GI, whatever. Overall, I am very pleased so far with this program.

Conclusion

A great learning environment in a great part of the States. One of the Southwest's better kept secrets. The opportunity to train in three different hospital systems: University Med Centre (on US Best hospital list), VA Hospital (one of the nicest you will ever see) and a private hospital. By the end of this prgram, most residents are very competent as primary care internists, in doing procedures, and have very likely matched into the fellowship of their choice. OVER half of residents, at least, go into fellowships.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tyrol
Resident



Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: US

PostWysłany: Pon 20:25, 29 Maj 2006    Temat postu:

No tak, ale co ma to udowodnic?
Ze programy uniwersyteckie sa lepsze? Sa. I coz z tego, skoro jesli potrzebujesz H1, to nie mozesz sie kierowac scutwork i tym, jaka gdzie jest atmosfera.
Tam, gdzie jest milo, spokojnie itp. - zazw. nikt sie nie bedzie meczyc z zalatwianiem H1, bo ma wystaraczajaca ilosc chetnych Amerykanow lub takich IMG, ktorzy maja dobre wyniki i sa gotowi dostac J1 od ECFMG.
Rozumiem, ze przekonujesz mnie, iz jedne programy sa lepsze od drugich. I ja sie z tym absolutnie zgadzam! Problemem jest to, ze niestety nie ukonczylismy uczelni w USA i jestesmy IMG. I to wlasciwie juz nam zamyka pewne opcje.
Np. okulistyka - praktycznie zamknieta dla obcokrajowcow i tu uwazana za bardzo "competitive". A co to oznacza? Otoz srednia w ost. Matchu tych, ktorzy sie dostali byla 87/87! Ale IMG nawet z 99/99/99 nie przyjma i koniec.

DLATEGO wlasnie przyjme prematch i wezme H1, bo musze w swoisty sposob zaplacic za to, ze nie studiowalem w USA. Mozna sie spierac, ze to niesprawiedliwe, ze nie moge sie z latwoscia dostac na dermatologie lub okulistyke, choc mam fajne wyniki.
Ale trzeba zrozumiec tez ich punkt widzenia - oni wzieli ogromne kredyty i dla nich moze byc niesprawiedliwoscia, ze IMG - ksztalceni za darmo - wchodza do tego systemu bez zadluzenia.
I tu maja koronny argument - nie podobaja sie nasze warunki - nie przyjezdzaj. Mnie sie podobaja na tyle (a wlasciwie nie podobaja mi sie bardzo w Polsce), ze przystaje na ich reguly gry. Jak bede dobry, to po uzeraniu sie 3 lata gdziekolwiek, moge dobrze zdac boards i fellowship bedzie wygladac juz inaczej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elmo
Resident



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tucson, AZ

PostWysłany: Pon 21:36, 29 Maj 2006    Temat postu:

nie chce nikomu nic udowadniac, tym bardziej ze sam mam swoje watpliwosci, moj stosunek do matchu 2007, jest o tyle inny od twojego ze przez to ze pracuje w UK, mam kontakt z lekarzami z indii, pld afryki, ludzmi z australii czy nowej zelandii to potrafie myslec poza schematem usa, jako jedynej pozadanej destynacji, wiem ze z doswiadczeniem tam zdobytym mozna wiele osiagnac na calym swiecie i caly czas przez moje posty przewija sie ta delikatna nuta, ze cenie amerykanskie medyczne ksztalcenie, cenie uniwersytety, chce robic fellowship i choc tak jak ty wolalbym zostac juz w usa na stale, to w moim przypadku wahadelko bardziej sie przechyla w strone bardzo dobrej 7 letniej edukacji w bardzo dobrym programie, nawet za cene walczenia pozniej z J1 wiza, nie chce sie tez godzic z takim mysleniem - "musze w swoisty sposob zaplacic za to, ze nie studiowalem w USA", nie chce i nie musze, to jest taka hinduska postawa, w indiach bieda, udalo sie takiemu wyrwac do usa, to juz pelnia szczescia i z radoscia sprzeda 3 lata swojego zycia za ochlap H1, byleby zostac w USA, byl chirurgiem ale robi FP gdzies na przedmiesciach wichity, denerwuje mnie taka postawa i zjezdzanie w dol z ambicji, myle ze pd tez to widza, gdy 99/99 IMG rozpaczliwie aplikuje do najslabszych programow, nie wierzy we wlasne sily, choc mialby szanse na pozadny univerek, i nigdy sie o tym nie dowie bo nigdy nie sprobowal, polacy dostaja sie do bardzo pozadnych miejsc typu southwestern czy UAB, nie mowiac juz o sasiadach z zazachodniej polskiej granicy, znam kilku niemieckich lekarzy w usa, oni sami bardzo sie cenia i przez to amerykanie tez inaczej na nich patrza

co do ksztalcenia za darmo, to czesnego nie placilismy, ale jak na polskie warunki utrzymanie sie przez 7 lat na studiach tez nie malo kosztowalo, szczegolnie ze w ciagu roku nie dalo sie przez ilsoc zajec juz za bardzo nigdzie pracowac, same stepy plus match to tez w sumie z 10.000 $, podkreslam jak na polskie zarobki, to to bylo bardzo drogie przedsiewziecie i warto teraz wycisnac z tego ile sie da


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tyrol
Resident



Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: US

PostWysłany: Wto 4:09, 30 Maj 2006    Temat postu:

Oczywiscie.
Dlatego zloze aplikacje do dobrych i do slabszych programow. Nigdy nie powiedzialem, ze chce pracowac w slabszym programie, ale jestem na to przygotowany.
Co do tego, ile kosztowaly kogokolwiek studia + USMLE w Polsce czy gdzie indziej, to nie bedzie nikogo tu obchodzic. Nie placilismy tu podatkow, nie placilismy tutejszym uczelniom za wyksztalcenie i fakt, ile musiales podjac wyrzeczen, zeby tu przyejchac, nikogo tu nie zainteresuje.
Czy mozna sobie pracowac gdzies poza USA po tutejszej edukacji? Mozna.
Czy ja chce? Nie chce. I dlatego 7 lat uczenia sie na J1, zeby pozniej musiec stad wyjechac, mnie nie satysfakcjonuje. Tak samo nie widze siebie w underserved area.
Ty zreszta raczej tez musisz podobnie myslec, skoro - pracujac juz w UK - chcesz jednak przyjechac tutaj. Ba, masz juz certyfiakat ECFMG, wiec juz od paru lat pracujesz ciezko na mozliwosc pracy tutaj. Czy naprawde po to, zeby pozniej stad wyjechac, gdy wlasnie sie otworza przed Toba prawdziwe mozliwosci po rezydenturze? Naprawde ciezko mi w to uwierzyc (choc moze rzeczywscie tak jest).
Bo prawda jest taka, ze nigdzie na swiecie komfort pracy w medycynie nie jest taki jak tutaj. No i zarobki...

Dlatego bede celowal w H1. Czy Hindusi tez tak robia? Nie interesuje mnie to. Moze maja taka sama wizje jak ja - ich sprawa. Ja po prostu chce miec H1 w programie, ktory ukoncze z dobrym wynikiem boards i tyle.

Nie chce sie z Toba spierac. Tym bardziej, ze jestes jedyna osoba na forum w podobnej do naszej sytuacji i cenie sobie Twoje zdanie. Chcialbym tylko, abys zrozumial moj punkt widzenia. Ktory w skrocie brzmi : jesli tyle sie staram, zeby sie tutaj dostac, to nie po to, by wyjechac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elmo
Resident



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tucson, AZ

PostWysłany: Wto 11:15, 30 Maj 2006    Temat postu:

rozumiem twoj punkt widzenia i szanuje twoje zdanie, ta dyskusja to nie spor tylko przeglad wszystkich za i przeciw, z roznymi odcieniami szaroscie pomiedzy, moze cala ta dyskusja jest bezsensu, bo pewnie i ty i ja wyladujemy w przyzwoitych programach z H1 w kieszeni, ale poniewaz zajmowalem sie ostatnio selekcja programow do swojej aplikacji, to rzucam na to forum moje wnioski i przemyslenia z ostatnich tygodni i jestem happy, ze jestes w stanie sie do nich ustosunkowac i twoje posty daja mi duzo do myslenia Smile

pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tyrol
Resident



Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: US

PostWysłany: Śro 23:49, 31 Maj 2006    Temat postu:

No tak, rozumiem.
Po prostu w pewnym momencie dyskusja wydala mi sie lekko akademicka.
Wszyscy bedziemy celowac w programy sponsorujace H1, a tymczasem wiadomo, ze sa one w pewnej czesci slabsze / ciezsze.
Coz jednak poradzic, trzeba skladac tam, gdzie taka wiza jest. Cala reszta schodzi jednak na drugi plan.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna » Residency & Fellowship Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
iCGstation v1.0 Template By Ray © 2003, 2004 iOptional




fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Regulamin