ZalogujUżytkownikHasło
Zaloguj mnie automatycznie przy każdej wizycie    
Rejestracja
Rejestracja
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Forum Strona Główna » Residency & Fellowship

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
IM- ktore (i ile) programy wybrac? Idź do strony 1, 2  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cmuj
Aktywny



Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krakow

PostWysłany: Nie 15:51, 17 Sie 2008    Temat postu: IM- ktore (i ile) programy wybrac?

Mam pytanie do internistow:
jak wybieraliscie programy? FA for Match poleca aplikowac do duzej liczby programow, a wybierac je w stosunku 1:1:1 w kategoriach "program wymarzony", "calkiem ok", "ostatecznie moglby byc".
Niektorzy polecaja ranking Newsweeka "Best hospitals". Ale jakos poza najbardziej slawnymi, ktore i bez ranking bylyby z kategorii "wymarzony program", niezbyt sie orientuje jak je wybrac.
No i do ilu sie ubiegac? 50 szpitali, poza tym, ze kosztuje to 790$, to duzo, malo czy ok? Do ilu aplikowaliscie?

Wszystkie opinie bardzo mile widziane! Dziekuje
cmuj


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elmo
Resident



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tucson, AZ

PostWysłany: Pon 2:48, 18 Sie 2008    Temat postu:

hej, ja mialem wrazenie ze Polakowi najlatwiej dostac jest zaproszenia na interview w Pensylvani i Illinois, najtrudniej chyba south-east (Florida/Carolinas/Virginia). Jezeli ma sie silna aplikacjie to jest duza szansa dostac sie do programu universyteckiego sredniej klasy typu: Drexel Univ, Univ of Oklahoma, Univ of Arizona, Univ of Arkansas, UT Houston, Iowa Univ itd... Ogolnie trening w programach universyteckich jest bardziej intensywny/stresujacy, ale tez wiecej sie czlowiek uczy, ma do czynienia z fellows, ciekawymi przypadkami, od pierwszego roku jest sie na bardzo glebokiej wodzie, programy community sa bardziej wychilowane, i pod wzgledem stresu, ilosci procedur, ilsoci pacjentow itd. ze sredniej sily aplikacja pewnie bym targetowal programy community, zeby miec szanse zmatchowac/zprematchowac. Ja w sumie aplikowalem do 70 programow, mialem 4 zaproszenia z univerkow (univ of arizona, UTMB, Galveston texas, drexel i oklahoma) i chyba z 20 zaproszen z programow community, wiekszosc w PA,IL,OH. Jezeli masz rodzine na zachodnim wybrzezu (Kalifornia) i bardzo chcesz sie tam dostac to szczerze mowiac moze byc ci ciezko, chociaz jak teraz na to patrze, to mysle ze dla mocnego IMG jest realna szansa dostac sie do programow w CA takich jak Loma Linda czy USC w Los Angeles. Moim zdaniem trzeba byc super super mocny (typu research w amerykanskiej prasie medycznej/miesiace praktyk w USA) zeby myslec o best hospitals z Newsweeka typu: John Hopkins, Mayo, Duke, UCSF, UCLA, szpitale universyteckie w Bostonie, Chicago, NYC itd. Jaka zatem taktyka. Polecam aplikowac do jakis 30-40 programow, 10-15 uni, reszta community.
Z Uni dla Polaka polecam: Drexela i Temple w Philadelphi, UTMB i UT Texas w Houston, University of Oklahoma, University of Iowa, University of Arizona, UMass Worcester, Wayne State/DMC Detroit, Loma Linda, Los Angeles, Univ of New Mexico,Albuquerque, Univ of Cincinnati, OH, Univ of Arkansas, Little Rock, jest pewnie jeszcze kilka innych gdzie warto sprobowac. Community polecam Norwalka w CT, Lankenau w Philadelphi, Maimonides w NYC, Cook County w Chicago, Moses Cone w Greensboro w Nort Carolina, Maricope w Phoenix w Arizonie, St Elizabteh Caritas w Bostonie, a dla ludzi ze stepami zdanymi na 80 polecam troche gorsze ale tez ok programy typu Saint Joseph w Chicago, Rochester Hospital w Rochester, NY.

pozdrawiam i powodzenia!


Post został pochwalony 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cmuj
Aktywny



Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krakow

PostWysłany: Pon 8:50, 18 Sie 2008    Temat postu:

Czesc Elmo, bardzo Ci dziekuje za odpowiedz! Odpowiedzial mi dzis i Tyrol i Ty, ze czego sie bardzo ciesze, bo wlasnie Wasze posty to moje najcenniejsze zrodlo informacji i inspiracji na forum.

Elmo, jak dokladnie definiujesz "uniw. sredniej klasy"? Wszystko, co nie jest na gorze listy z Neewsweeka? Skad wiesz, ze dany community program jest dobry (np. jak porownac Mayo Clinic w Rochester (to jest community) z innym community pr.)? (Ja sobie wczoraj tak z ciekawosci weszlam na stronke Massachusets Gen. Hosp. w Bostonie. Oni wymagaja od IMGs rok dosw. z USA (szpital lub research). Shocked

Czemu polecasz aplikowac do 30-40 programow, skoro wysylales do 70?

Ja mam stepy podobnie jak Ty, mam w sumie 4 m-ce dosw. z USA, (ale wysylam tylko 2 am. LORy), mam publ. w Kidney Int. (ale nie jako pierwszy au) po roku research w Niemczech (w cell culture).

Elmo, ja mam jeszcze kilka pytan. Moglbys mi, prosze, opowiedziec?
cmuj


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elmo
Resident



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tucson, AZ

PostWysłany: Pon 22:34, 18 Sie 2008    Temat postu:

hej masz o wiele silniejsza aplikacje ode mnie wiec mysle ze masz spokojnie szanse na universytecki program. mozesz sprobowac powalczyc o bardzo dobre univ, ale prawda jest taka ze ciezej bedzie ci tam zmatchowac, tzn mozesz dostac interview z dajmy na to Brown University ale pozniej za nisko cie zrankuja w stosunku do amerykanskich kandydatow. prawda jest taka ze 75% programow universyteckich zawsze wezmie AMG przed IMG. Tylko niektore univ biora IMG/nieciesza sie az tak duza popularnoscia wsrod AMG ze IMG ma tam szanse zmatchowac. to moze smutne ale takie sa realia. 70 programow? to za duzo, strata pieniedzy. 40 dobrze wybranych programow to podstawa sukcesu, ja jak aplikowalem to tego nie wiedzialem. Mayo Clinic to tylko z nazwy community, tak naprawde to akademicka fabryka. Universytety w Bostonie - ciezka sprawa, jezeli juz koniecznie Boston to realnie mozna zmatchowac do community programow (typu St Elizabeth). Srednia klasa, jest gdzies na necie lista univerkow pod wzgledem ilosci kasy przeznaczanej na research. Srednia klasa nazwalbym univ ponizej 25-30 pozycji na 70 mozliwych. I na koniec prawda jest taka ze i po community programie mozesz dostac fellowship jak jestes odpowiednio zmotywowana, wszystko jest wzgledne, w univerkach musisz sie przygotowac ze przez te 3lata rezydentury beda Cie zajezdzac na smierc (ja nieschodze ponizej 80 godzin tygdoniowo nawet na 2 roku, na CCU u mnie jest 2 interns/jeden rezydent/no fellow i 20+ pacjentow, u kumpla w community 4 internow/4rezydnetow i przecietnie 5-8 pacjentow), w community moze byc lzej, wiec jak masz dziecko/rodzine musisz tez to rozwazyc.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cmuj
Aktywny



Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krakow

PostWysłany: Wto 9:08, 19 Sie 2008    Temat postu: dziura w cv

Czesc Elmo, dziekuje za odpowiedz. Wiesz co, ja mam dziury w cv. Na pewno nie jestem kandydatem, kt. zaraz po graduation (u mnie 2005) dostal certificate i rok pozniej jest na residency.

Nie zazdroszcze Ci godzin pracy, ale tu w Niemczech jest podobnie (jesli Cie to pociesza). Nawet jesli oficjalnie pracuje sie 38,5h. Wlasnie ostatnio sie juz w 100% utwierdzilam w przekonaniu, ze tu bym nie chciala ani uni ani research. Dzien musialby miec ponad 24h. I to tak nie przez nasepne 5 czy 10 lat, ale do konca zycia. W Ameryce, popraw mnie jesli jestem w bledzie, po residency i fellowship, jest (zalezy gdzie pracujesz) lzej.

Chcialabym robic podspecjalizacje. Chcialabym sie napawde nauczyc interny, a potem zawezic pole pracy. Ale po residency, najpozniej, chce miec dzieci. Wlasciwie chciálam zawsze miec dzieci przed 30, ale juz w tym roku nie zdazymy Sad. Jesli sie dostane, to znow sie przesunie.

Elmo, musze pogrzebac w internecie, zeby lepiej zrozumiec to co piszesz o Brown Univ. czy community programms w Boston (Mass. General Hosp.-website to odwiedzialam z ciekawosci, zeby zobaczyc co wymagaja od IMGs). Bardziej wolalabym East Cost, ale nie musi byc. California-nie mam tego listu, wiec tam nie wysylam.

Wczoraj spreparowalam Qliste, moge Ci ja wyslac na priv. ?

Pozdrowienia
cmuj


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cmuj
Aktywny



Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krakow

PostWysłany: Wto 19:47, 19 Sie 2008    Temat postu: P.S.

Elmo, wlasnie wpisalam w google Brown Univ. Ja wlasnie jestem na razie na takim etapie wiedzy o programach (tzw. etap 2: wiem, ze nie wiem). Dolozywszy wiedze o "smutnej prawdzie" jak b. prestizowe uniw. traktuja IMGs w rankingu (etap wiedzy 3: wiem skad to wiem), wybierz tu czlowieku 40 programow.

(etap 4, ostatni, to juz sam nie wiem, skad to wszystko wiem)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cmuj
Aktywny



Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krakow

PostWysłany: Śro 23:14, 20 Sie 2008    Temat postu: c.d.

Zaglebiam sie w tajniki wiedzy o programach. Dzis czytam "residency & fellowship" z lata 2006 Smile
Co mnie podbudowuje, to fakt, ze 2 lata temu mieliscie, Tyrol i Elmo, podobne watpliwosci i rozterki. Super fajne posty, Wasze, Bakcylusa i innych. Duzo info.
Fajne jest tez to, ze na tym forum uczestnicy i ich posty maja historie, ktora mozna tez researchowac (np. pochwalone posty). I jeszcze jedno spostrzezenie: wcale nie ma nas tu az tak duzo Sad.
Elmo: przeczytalam Twoj post, w kt. piszesz "programy ktore wymagaja 1 roku doswiadczenia w US, w delikatny sposob daja do zrozumienia ze IMGs sa w nich nie mile widziani". Wiesz co, wcale tak o tym nie myslalam, ale faktycznie cos w tym jest. Dla mnie to byl przejaw dyskryminacji, bo skad tu wyczarowac tyle $, zeby sobie robic praktyki w USA przez rok. Ci co tam sa, to chyba juz przed laty wiedzieli, co i ile i gdzie trzeba zrobic. Nie zeby mnie interesowal Boston (ale UPen bardzo mi sie podobal (ich website)..., no i Filadelfia to takie fajne miasto, w lipcu troche jak polnocna Afryka). Ale nie martwmy sie na zapas. Ostatnio mojemu mezowi w Waszyngtonie zalil sie pewien Amerykanin, ktory nie dostal awansu z funcji wice szefa na szefa (dostala Azjatka, mama dwojki dzieci), ze najgorzej to byc "white, heterosexual American man"Smile

Elmo, skad np wiedziales, ze Dallas Southwestern, to super program? Ja bym nie wiedziala, gdyby nie ktos, kto tam byl, a teraz jest na fellowship w Hopkins. Albo z Twojego posta. Tylko, ze oni nie daja H1wizy:(

Powoli mi sie krystalizuje wizja, ktore programy, ale wciaz mnostwo pytajnikow.

Jak zawsze wdzieczny za wszelkie sugestie i opinie-cmuj


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cmuj
Aktywny



Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krakow

PostWysłany: Czw 11:43, 21 Sie 2008    Temat postu: pamietnikow ciag dalszy

powoli pisze tu pamietnik Smile

Elmo, te prestizowe uniwersytety, kt. wymagaja ROK dosw. z USA mowia, ze moze byc to tez Kanada lub UK. Dlatego po przemysleniu tematu, stwierdzam, ze moze nie az taka dyskryminacja jak myslalam i ze, kurcze, mozna bylo "zdobyc punkty", jesli by sie wybralo UK po studiach. Ja myslalam o UK po studiach, chocby dla ang. Tu w Niemczech zlikwidowali pare lat temu staz, dlatego mlodzi niemieccy lek. czesto pracuja tu najpierw 2 lata, a potem zmieniaja na inny kraj.

No i w zwiazku z tym drugia rzecz. Ciezko mi porownac Twoja application z moja. Stepy podobnie. Ja mam ten rok cell culture, paper ( Arrow Dr. med., ktory sie nie liczy w USA, a ktorego spisanie i bronienie to znowu miesiace). Research kosztuje czas. Ale Ty masz wlasnie USA/Canada/UK experience. A je jeszcze mam dziury w cv, wyjechalam z Polski po drugim roku studiow, wszystko sie sila woli dluzy.

Pozdrowienia

cmuj


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
katinka9
Aktywny



Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:32, 21 Sie 2008    Temat postu:

Elmo,
napisales: I na koniec prawda jest taka ze i po community programie mozesz dostac fellowship jak jestes odpowiednio zmotywowana,

co miales na mysli mowiac community program, czy sam community (oznaczony jako 2 we freida) czy community hosp, university affiliated (nr 5 we freida)?

bo wlasnie zaczelam sie wglebiac w liste i zauwazylam takie niuanse:)

podoba mi sie takie podejscie- odpowiednia motywacja potrafi zdzialac sporo!

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elmo
Resident



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tucson, AZ

PostWysłany: Pią 3:55, 22 Sie 2008    Temat postu:

hej! dla Polaka, ktory wczesniej nie interesowal sie USA to rzeczywiscie nie tylko wiedza typu USMLE jest czyms nowym. zgadzam sie ze wiedza o programach i niunasach zwiazanych z aplikowaniem to jakby inna bajka, zupelnie rozna od wiedzy typu USMLE. to jest po prostu szukanie pracy, pracodawcy, musisz ty miec cos im do zaoferowania/oni Tobie. niby programy treningowe w USA sa wystandaryzowane i podobne, ale szanse zmatchowania Polaka w dajmy UCSF a Norwalk Hospital sa zupelnie rozne. U nas akademie medyczne w zasadzie trzymaja podobny poziom, w USA jest wiekszy competition, szczegolnie jesli chodzi o pieniadze przeznaczane na research dlatego jedne programy sa bardziej ambitne a inne moze troche mniej. prawda jest tez taka ze wszedzie w USA zdobedziecie bardzo porzadne wyksztalcenie, ktore da wam duza satyskfakcje z uprawianego zawodu, poczucie pewnosci siebie i wasze wyksztalcenie bedzie rozpoznawane na calym swiecie. gdy aplikujecie o programy, duze instytucje akademickie w USA zawsze beda bardziej competetive, moze Dallas niektorym moze sie kojarzyc z dzikim zachodem, pastwiskami, krowami i kowbojami, ale tak naprawde to super nowoczesna metropolia, miasto w chmurach z setka drapaczy chmur, a UTSW znany jest miedzy innymi z interny Harrisona czy reguly Parklanda (obliczanie ilsoci plynow jaki nalezy podac w przypadku ofiar oparzen). W kadym uni cos sie dzieje, moja University of Arizona opracowuje nowe guideliness z ACLS, miedzy innymi nowe wskazania CPR tzn odejscie od tzw "sztucznego oddychania" na rzecz nieprzerwanych chest compression. nie nalezy wiec podhcodzic do tematu ze Univ of Nebraska to wiocha a jedynie w Bostonie cos mozna sie nauczyc. prawda jest taka ze wszedzie w USA mozna sie duzo nauczyc czy w malutkim community programie, czy w wielkiej fabryce typu Drexel Univ. aplikujcie wiec tu i tu, i ambitnie i troche mniej, jak dostaniecie sie do systemu, zawsze bedzie sie mozna pozniej dostac do lepszego programu na fellowship i powoli do gory. co jeszcze univ afilliated programs to tak naprawde community programy, ktore maja jakas tam konkesje z univ, zazwyczaj dosc luzna, ot mozesz na univerku robic jakies elective, reszte dzialasz u siebie w programie.

odpowiadajac na Twoje pytanie o inne kraje anglojezyczne to ja bardzo polecam UK, nie tylko jako kraj przejsciowy pod USA, ale tez jako kraj ktory jest wart zostania w sam sobie. przyzwoite szkolenie, jesli dostaniesz sie do programu treningowego, dobra jakosc zycia i troche mniej hardcorowy styl zycia niz ciagla harowa lekarzy w USA. jest blisko do Polski i ogolnie Europy i przyjemnie sie zyje + dobrze zarabia, minusem sa jedynie zadarte nose rodowitych Anglikow, ale juz na to nie ma rady:)

w USA napewno latwiej sie zasymilowac, tzn malo kto bedzie dawac Ci odczuc ze jestes obcokrajowcem bo to jest kraj immigrantow, to powiedziawszy mnie osobiscie wiele rzeczy tu bardzo denerwuje, materializm, dazenie do sukcesu po trupach i za wszelka cene, religia pieniadza, nieuzasadnione obledne windowanie cen uslug medycznych, problem uzaleznien (prawie kazdy pacjent w mojej przychodni to cpun ktory blaga opercocet/vicodin/oxycodon), obsesja na punkcie evidence based medicine a nie traktowanie pacjenta indiwidualnie, managed care (agencje ubezpieczeniowe dyktuja lekarzy jak maja leczyc swoich pacjentow), atmosfera pod malpractice i procesy sadowe, problem braku ubezpieczen zdrowotnych wsrod najbiedniejszych, biednych i klasy sredniej, obsesja na punkcie broni, przemoc w szkolach, miasta w ktorych da sie poruszac tylko samochodem, ludzie zamknieci w swoich million dolar domach nie znajacy swoich sasiadow, rozpad rodziny, slabe szkoly, to wszystko to tez prawdziwe USA, i trzeba o tym tez wiedziec a nie miec rozowe okulary, ze jedziecie do raju (ktory nawiasem mowiac nie istnieje)

w kazdym razie uwazam ze doswiadczenie, ktore tu zdobedziecie, bedzie wasza karta przetargowa o najlepsze prace na calym swiecie, czy to bedzie Ameryka, Kanada, Australia, Anglia, Niemcy, Holandia czy Nowa Zelandia. po rezydenturze w USA wszedzie sobie poradzicie, naprawde jest warto. moim zdaniem nie ma co miec obsesji na pukcie uniwersytetow z najwyzszej polki, gdziebyscie nie dostali bedzie OK, nie ma tez co miec obsesji na punkci wiz, bo nawet jesli dostaniecie wize J1 a nie H1b to sobie poradzicie. mozecie zostac na waiverze/fellowshipie w USA, a jezeli sie okaze ze USA to nie to, to caly swiat bedzie przed wami stal otworem.

i tym pozytywnym akcentem koncze i pozdrawiam, elmo styrant CCU rezydent Smile


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cmuj
Aktywny



Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krakow

PostWysłany: Pią 18:52, 22 Sie 2008    Temat postu:

Elmo, dziekuje za posta.

Powoli zaczynam sie lepiej orientowac w programach. Faktycznie, jest to zupelnie inaczej niz w Polsce. Tylko ze w Polsce dysponujesz tajemnicami poliszynela, kazdy student na pierwszym roku w Krakowku juz wie, czy chce robic praktyki pielegniarskie na "zielonej, bialej czy czerwonej" (chirurgii, od koloru budynkow), poniewaz juz od generacji innych stud. wie wszystko na temat takiej kliniki. Podobnie kazdy wie, ktore "kartki" do anatomii sa najlepsze, bo nikt normalny nie uczy sie z Bochenka. Mozna by mnozyc przyklady. Nie mam obsesji na punkcie wizy, ale zawsze lepiej "moc jak sie nie musi, niz nie moc jak sie musi" (jak to tu mowia na widok wc, przepraszam za skojarzenie). Ale tez swoje tu przeszlam z urzedasami wizowymi, szczeg. przed 2004. Jestem tu juz prawie 9 lat, nie planowalam tak dlugo, a jednak. Przez rozowe okulary tez nie patrze. To, co mnie tak pociaga w USA to mozliwosc zdobycia super wyksztalcenia. I fakt, ze jak je juz masz, to nie tkwisz w systemie feudalnym ordynatorow, ich zastepcow etc, z szefem na szczycie piramidy.
Dzieki za to, ze dzielisz sie z nami Twoimi doswiadczeniami. Ja, niestety, mam niewielka wiedze o USA. Np na temat bezpieczenstwa danego miasta. W Krakowie wiadomo, nikt normalny nie zapuszcza sie w okolice Nowej Huty, po zmierzchu to juz w ogole. Tramwajem to lepiej tylko w pierwszym wagonie. A jakby tego dnia grala Wisla z Cracovia, to juz tylko lepiej zostac w domu...

pozdrowienia

cmuj
cmuj


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
katinka9
Aktywny



Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:11, 22 Sie 2008    Temat postu:

Dzieki Elmo, milo ze mimo tych 80godzin harowy znajdujesz chwile by nas wspomoc.

cmuj- no i wlasnie dlatego zwykle tu wola przyjac amg niz img do programu- bo tutjeszy student tez zna takie tajemnice poliszynela od 1-go roku a my sie musimy tego dopiero nauczyc. ale to tylko poczatki- potem juz wszystko bedzie jasne.mam nadzieje:)

pozdrowienia i milego weekendu ktory juz sie zbliza wielkimi krokami:)

k


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
desdinova
Aktywny



Dołączył: 10 Paź 2006
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Norwalk, CT

PostWysłany: Pią 20:01, 22 Sie 2008    Temat postu: BIG BIG thnx dla Elmo i other Seniors

Tak sie po cichu przysłuchuję Waszej dyskusji nt. matchowania (na razie mam Step2CK/CS i Step3 do zdania) i jestem nie po raz pierwszy (podobnie jak chyba wszyscy userzy) pełen uznania dla wsparcia jakie okazują senior members Smile naszego forum. Porady i informacje jakie przekazują elmo, tyrol , bakcylusa i pozostali MDs Smile są po prostu bezcenne. Wspaniałe jest to jak sie potrafimy (Polacy) wspierać.. po tych wszystkich historiach jakie usłyszłem od znajomych wyjechanych "na zachód" Europy - odnośnie zachowania Polaka wobec Polaka na obczyźnie , jestem szalenie zbudowany i dumny ze na tym forum potrafimy sobie bezinteresownie pomagac w tak poważnych, wręcz życiowych kwestiach. Fenomenalne. Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI!

To tytułem dygresji nie na temat Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
katinka9
Aktywny



Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:10, 22 Sie 2008    Temat postu:

Musze powiedziec ze ja poki co tez mam dobre doswiadczenia z rodakami choc tez wiele zlego slyszalam. Wyslalam tu wiele maili w slepo do roznych uniwerkow w poszukiwaniu pracy i Polacy zwykle odpowiadali (pracy nie dali no ale rozumiem ze nie mieli akurat miejsca), natomiast nie pozostawiali maila bez odpowiedzi. Ale podobnie bylo z innymi IMGs- zdarzali sie i tacy (nawet profesorowie) co dzwonili(osobiscie!) lub pisali do mnie tylko po to zeby mi powiedziec ze akurat nie maja miejsca ale bardzo mnie wspieraja bo sami to samo wczesniej przeszli. Raz jak taki gostek zadzwonil to myslalam ze sie poplacze taki byl mily,serio:)). No a poza tym paru pisalo ze znaja UJ i ze to swietna uczelnia!
tyle o milych rzeczach ktore mnie tu spotkaly:)
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakcylusa
Fellow



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: USA

PostWysłany: Sob 2:31, 23 Sie 2008    Temat postu:

Zgadzam sie z Elmo - grunt to wejsc w system. Samo aplikowanie to nie koniec kosztow - bo do tych miejsc trzeba poeciec, hotel smaochod etc to wszystko kosztuje takze kazdy musi rozwazy i przeanalizoawac budzet. paliwo drozeje , bilety lotnicze rowniez. Zastanow sie zanim wyslesz aplikacje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna » Residency & Fellowship Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
iCGstation v1.0 Template By Ray © 2003, 2004 iOptional




fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Regulamin