ZalogujUżytkownikHasło
Zaloguj mnie automatycznie przy każdej wizycie    
Rejestracja
Rejestracja
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Forum Strona Główna » Residency & Fellowship

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
koniec roku Idź do strony Poprzedni  1, 2
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzybcia
Ekspert



Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Pon 17:00, 23 Cze 2008    Temat postu:

Wooow tyrol , elmo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!podziwiamy!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
katinka9
Aktywny



Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:44, 24 Cze 2008    Temat postu:

Tyrol i Elmo, tez podziwiam i gratuluje!!!najgorsze za Wami:)

przyznam ze mnie te opisy lekko przerazily...Smile

czy wiecie moze jak na takiej rezydneturze wyglada kwestia ciazy? bo szczerze mowiac jakos na nia miejsca i czasu i sil ! nie widze:)czy mozna wziac jakies wolne, czy sie dyzuruje?i co jak sie bierze wolne-przesuwa sie o caly rok? bo przeciez wszyscy ida rowno latami jak rozumiem?
moze lepiej zaczac ja rok pozniej?

ech...dylematy:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grzybcia
Ekspert



Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Wto 22:49, 24 Cze 2008    Temat postu:

No wiec akurat jestem zorientowana choc nie wiem czy wszedzie tak samo jest moze zalezy od PD.W kazdym razie z 1 reki-nie ma ZADNEGO maternity leave-tylko 2 tyg jakiegos tam urlopu plus znana mi osoba nie brala zadnych wolnych dni w ciazy zeby jej sie doliczylo na pozniej.ale i tak byla w domu moze 3 do 4 tyg z dzidziusiem.
dyzury sa tak jak wszyscy inni dyzuruja i nikt nie patrzy na to ze jest sie w ciazy.
szczerze nie polecam w 100% bo nalezy sie tez zastanowic co bedzie potem i jak dziecko bedzie wychowywac sie bez matki..niestety po porodzie hormony daja o sobie znac i tak jak sie myslalo o powrocie do pracy tak teraz chce sie to odlozyc jak najbardziej.to barbarzynstwo kazac matce zostawic 4 tyg niemowle w pelni laktacji itp.pod tym wzgledem amerykanska rezydentura jest ...sick?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
katinka9
Aktywny



Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:03, 24 Cze 2008    Temat postu:

Dzieki Grzybciu, to rzeczywiscie brzmi drastycznie, w tej sytuacji to jednak musze przemyslec opjce rozpoczecia tej rezydentury rok pozniej:( mam tylko nadzieje ze majac ecfmg certyfikat znajde jakas inna prace z wiza pracownicza. alez to wszystko skomplikowane.
Tobie to dobrze Grzybciu ze bedziesz miala odchowane Maluszki:)
pozdrawiam cieplo


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grzybcia
Ekspert



Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Śro 13:38, 25 Cze 2008    Temat postu:

Katinka a ty jestes w ciazy??odchowane maluchy to jeszcze wiecej problemow szkola zlobek itp
...
ale jest wesolo.i jest dla kogo ..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elmo
Resident



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tucson, AZ

PostWysłany: Śro 19:17, 25 Cze 2008    Temat postu:

potwierdzam to co pisze tu grzybcia, u mnie w programie dziewczyny w zawansowanej ciazy normalnie dyzuruja, byl nawet ostatnio przypadek ekstremalny - dziewczyna urodzila wczasniaka po tym jak prowadzila code i robila z wielgasnym brzuchem chest compression, tego samego dnia wyladowala w naszym szpitalu na obygyn, na szczescie dzieciaczek ktory sie urodzil mimo ze straszny maluch to ma sie dobrze

na pocieszenie powiem ze nie wszystkie porgramy sa takie absorbujace, czesto taki super wymagajacy grafik dotyczy universytetow, male prywatne community programy sa luzniejsze i godzinowo i jezeli chodzi o obloznie pacjentow. np Tucson w przeciagu ostatnich 10-15 lat zwiekszylo liczbe mieszkancow z 300 tysiecy do 1 miliona, liczba rezydentow IM przez te 15 lat pozostala taka sama 21 osob w programie categorical, dlatego po czesci program leci na 99,99% swojej wydajnosci caly czas, nawet po zatrudnieniu dodatkowych teamow hospitalist.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
katinka9
Aktywny



Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:27, 25 Cze 2008    Temat postu:

na razie w ciazy nie jestem, ale planuje jak mi sie troche sytuacja ustabilizuje, problem w tym ze po rezydneturze to ja juz za stara bede:) wiec skoro w trakcie to wyglada jak wyglada pozostaje tylko opcja przed...ktora trzeba rozwazyc... ja to bym w ogole chciala to wszystko jakos sensownie zaplanowac ale jest tyle roznych zmiennych ze juz sie gubie:)
i jak tu sie skupic na zmudnej nauce do 2ck:))
dzieki Elmo za odpowiedz- wyglada to okropnie, zwlaszcza w poronwaniu do polski gdzie wrecz byl zakaz dyzurowania w ciazy takze niektroe dziewczyny ukrywaly sie przez peirwsze miesiace zeby tylko podyzurowac...a tu taka zmiana:)
a nie ma jakiejs opjci urlopu bezplatnego czy jak to nazwac? takiej przerwy ze nie tracisz rezydentury tylko robis zprzerwe i potem mozesz wrocic np z nastepnym 'rocznikiem'?
kurcze jakies to wszystko malo elastyczne, przeciez na pewno chodza po ludziach przypadki losowe:) to juz pewnie od programu zalezy.
no nic wracam do ksiazek:)
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kadloobek
Resident



Dołączył: 17 Maj 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:35, 27 Cze 2008    Temat postu:

Powiem tak: intern year czy to jest Yale czy St Barnabas jest najciezszym rokiem rezydentury i nie jest to dobry moment na ciaze z cala pewnoscia. W naszym programie przez ostatnie dwa lata zaszlo w ciaze cale mnostwo dziewczyn w tym dwie w czasie PGY1. Jest to do zrobienia ale ze wzgledu na to jak malo masz czasu i jak duzo czasu spedzasz w szpitalu stwarza to problemy i dla ciebie i dla Twoich fellow co-interns, ktos musi zrobic Twoje dyzury, nightfloat etc. PGY-2 i PGY3 sa chyba bardziej rozsadnym momentem na zajscie w ciaze- wiecej czasu na elective/ w klinice gdzie Twoja obecnosc nie jest tak niezbedna, wiecej czasu na sen/ jedzenie i inne skladniki higienicznego trybu zycia.
Co do "urlopu macierzynskiego"- nasz program (to chyba jest standart ale pewnosci nie mam) daje 90 dni "short term disability" potem musisz wrocic do pracy. Wiekszosc jednak wybiera powrot do zawodowych obowiazkow wczesniej zeby nie tracic czasu. Kwestai opieki nad dzieckiem- czesto sa to rodzice rezydentow (przyjezdzaja z ojczystego kraju z odsiecza) albo niania, chyba ze jedno z was zostanie w domu i zajmie sie malenstwem.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie- dzisiaj pierwszy dzien jako PGY2:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
katinka9
Aktywny



Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:05, 27 Cze 2008    Temat postu:

no to powodzenia na PGY2!!! wyglada na to ze natrudniejsze za Toba:)
dzieki za rozsadny glos w dyskusji. moze nie jest az tak tragicznie jak sie wydawalo.
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakcylusa
Fellow



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: USA

PostWysłany: Wto 21:17, 08 Lip 2008    Temat postu:

Widze ze sporo sie dzieje, wrazenia z rezydentury, awanse z intern na resident. Super. Na pewno bylo trudno naszym internom ale po czasie popatrzycie na to z przymruzeniem oka. Jest to frajda. Ja w sumie spotykam sie z pacjentami ktorzy planuja elektywna terapie nie w okresie lipca ze wzgledu na zestresowanych internow nie do konca zorientowanych w systemie. Mam nadzieje ze nasi adepci egazminow USMLE sie nie przestrasza sie ale po raz kolejny powiem - nie wazne co sie w USA zrobi ( mam na mysli american expericen ) jak to sie nazywa clerkship, observe etc ale co ty tam bedziesz robil i jak aktywny bedziesz i to na pewno zaowocuje. A ci co nie beda mieli mozliwosci robic stazow w UUSA nie martwcie sie idzcie na nocne dyzury do miejscowego szpitala to da wam to przedsmak jak to wyglada. Na pewno tu bedzie wiele slow krytyki polskiegu systemu ale i w USA przychodzi pacjent i nie wiadomo o nim nic i cos z nim trzeba zrobic i CT scan sie psuja, pilegniarki sie nie wkluwaja ( hard stick ) i cokolwiek sie nauczysz w takiej sytuacji to pomaga. Kolejna wskazowka jesli idziecie na praktyki wakacjune starajcie sie prowadzic pacjenotw od poczatku do konca od moementu kiedy nic o nim nie wiadomo az do wypisu. No chyba za duzo przynudzilem. Gratulacje dla wszystkich

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna » Residency & Fellowship Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
iCGstation v1.0 Template By Ray © 2003, 2004 iOptional




fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Regulamin