- Witamy!! Forum ruszyło na nowo. Przy rejestracji proszę o wysłanie wiadomosci email (usmle.fora@gmail.com) z krótkim opisem siebie/ planów związanych z USMLE. Jest to niezbędne do weryfikacji i aktywowania konta :)

cmuj

rejection 5: University of Texas-Houston
cmuj

cmuj

rejecton 6: Mayo Florida
i.v.: Little Rock, U of Arkansas

pozdrowienia
cmuj

cmuj

rej.7 Tufts
pozdr.
cmuj

cmuj

rej. 8 the Osler Medicine Residency Training Program
at Johns Hopkins Hospital
pozdr
c

cmuj

rej 9 Lenox Hills
rej 10 Dartmouth-Hitchcock Medical Center.
pozdr.
cmuj

cmuj

Pakuje walizki. Jutro mam lot i juz Reisefieber.
W pon. i wtorek step 3.

pozdr.
cmuj

Dea

Hej

No to trzymam kciuki mocno i za step i za interviews. Jak rozumiem będziesz to wszystko załatwiać przy okazji jednego pobytu w US. Z niecierpliwością czekam na relacje. Swoją drogą reisefieber to lepsza alternatywa niż nerwówka przed stepem Wink

Pozdrawiam

cmuj

polskim zwyczajem: nie dziekuje Smile

Bardzo milo z Twojej strony, Dea!
Pozdrowienia,

cmuj

Dea

Cmuj i jak???

cmuj

Dea, napisalam pieknego, dlugiego posta i komputer sie zawiesil...

Na razie ciezko mi cos napisac, poniewaz sama nie wiem jak...

Step 3: opis nie bedzie obiektywny, poniewaz ja do tego egz podchodzilam po likwidowaniu mieszkania, przeprowadzce meze, po piewszym iv, a kolejne juz dwa dni potem... Bylam wymeczona, nie mialam zadnego sensownego planu na przygotowanie sie do tego egzaminu poza 1x przerobieniem usmleqbank, drugi raz sprintem tylko przekliknelam ten qbank, z kaplan qbook jeden test, ze swensona kilka tematow. No wiec nie polecam robienia step 3 w taki sposob. Tak go robilam, bo akurat tak sie zlozylo, co z tego wyszlo sie okaze. Wyniki za jakies 2 tyg moze juz beda.

Do tej pory mialam iv w Washington DC Wash. Hosp. Center (w skrocie cukierek w papierku: bardzo znana kardiologia, ale nie biora wlasnych rezydentow...), Metropolitan w NY (nie wstawie go na liste, czekalam 15 min az pani sekretarka skonczy prywatna rozmowe i da mi do wypelnienia formularze jak w eras, bo pani ich nie wydrukowala dla program director, tylko trzeba je bylo wypelnic. Chief resident pokazal nam szpital, potem rozmowa z PD i do domu). Bronx-Lebanon: szpital mi sie podobal, ale mnostwo pracy i Bronx, nie czulabym sie tam bezpiecznie, nie wiem, co z tym zrobie; Interfaith na Brooklinie: iv-jak egz ustny, pan sie pytal mnie o zebranie wywiadu od 30 pani z dyspnea, potem jak sie diagnozuje i leczy pulm. embolism, potem intern nas przewlokl przez szpital, wyraznie chcial szybko nas sie pozbyc...: Danbury w CT: sliczny szpital i okolica, wszyscy bardzo mili, ten szpital sie wybitnie wyroznia wsrod dotychczasowych, community, ale jest szansa na fellowship, zwianany z Yale, rezydenci bardzo fajni. Mysle, ze te szpitale w NY sa bardzo busy i ze moga srednio traktowac swoich rezydentow, bo jednak do NY zawsze bedzie duzo chetnych. To byly szpitale przecietne (moze poza Bronx-Lebanon). Ten opis jest bardzo chaotyczny, bo w jednm zdaniu tych wszystkich wrazen sie nie da opisac. Postaram sie pozniej jakos sensowniej to wszystko przedstawic.

Pozdrawiam

cmuj

cmuj

Witam Wszyskich. Nie mam stalego dostepu do internetu, wiec jak sie dorwie do jakiegos lacza, to odpowiadam na maile, sprawdzam polaczenia i tyle. Juz 3. grudnia, a tu mnie zaprosil Univ of Oklahoma. I co oni pisza w mailu-zaproszeniu Smile

OU has also been able to construct one of the two largest university associated national history museums in the world containing over 5 million artifacts and the largest Apatosaurus skeleton in the world.

Ogolnie dostalam duzo fajniejsze zaproszenia ze "srodka" USA niz NY.
NY sprawia wrazenie bardzo "busy". To ogromne miasto, ponad 9 milionow ludzi... Wczoraj bylam w Jacobi. Wyglada na bardzo solidny program.

Bakcylusa, jesli to czytasz: bardzo chcialabym sie z Toba skontaktowac. Wysalam mail na priv, ale one czasem nie dochodza. Mam ograniczony dostep do internetu, ale postaram sie sprawdzac codziennie.

W miedzy czasie zaprosil mnie North General Hosp. w NY. Czy ktos cos wie na jego temat?

cmuj

hanta

Czesc cmuj, glowa do gory Smile

Wydajesz sie troche zniechecona NY..
Prawde mowiac, tez myslalem o progamach w okolicy, wiec przyznam, ze Twoje doswiadczenia bede bezcenne..

Trzymam kciuki za iv, no i za step 3 oczywiscie !!!

cmuj

Witam wszystkich, postaram sie po tych wszystkich iv (ostatni w lutym) opisac moje wrazenia jak najobiektywniej, zeby sie przydaly kolejnym "pokoleniom" wysylajacych aplikacje. Tak, jak ja czerpalam i czerpie z tego zrodla informacji.

Stojac przed "gora" jaka jest nostryfikacja dyplomu na USA latwo stracic proporcje wielkosci tej "gory" wzgledem calosci tego przedsiewziecia.

Po niecalym miesiacu pobytu tutaj mam wrazenie, ze sa trzy kategorie FMG's: program minimum, program maksimum i "popatrze, zrozumiem wiecej". Problem z ta ostatnia wersja polega na tym, ze tu trzeba sie dosyc wczesnie orientowac, a do tego dochodzi problem wizy. Program minimum w przypadku lekarza to i tak bedzie duzy wysilek, a skoro i tak sie juz czlowiek stara, to moze juz lepiej sie jeszcze troche wysilic, i robic, to co sie chcialoby robic najbardziej. To jeszcze trzeba jakos pogodzic z zyciem rodzinnym.
Ja bym chciala robic kardiologie, ktora obok gastro i hemato-onkologii jest trudna do zdobycia specjalizacja. W trakcie rezydentury trzeba cos miec na swoim koncie (prace naukowa), aby miec z czym aplikowac po fellowship. Co do wizy: niektorzy twierdza, ze tylko H; inni widza zalety i wady jednej jak i drugiej wersji.

Ze studiow mam kilka przyjaciol i znajomych, ktorzy sa genialni lub wybitnie zdolni, ale nie chcieli lub zrezygnowali z " wielkiej kariery", robia cos zupelnie lajtowego (jesli to mozna tak nazwac), maja dzieci i sa absolutnie szczesliwi, ze tak wlasnie wybarli. To wlasnie taki paradoks, ze ktos po roku rezygnuje z rezydentury w jednym z najlepszych szpitali swiata albo, mimo, ze fascynuje go medycyna wewnetrzna, to jest anestezjologiem w malym szpitaliku na jakiejs niemieckiej zapadlej wiosce. Mysle, ze dla Polakow po przylaczniu sie Polski do UE nie bedzie to wiekszym problemem zrobic specjalizacje i zarobic w miare normalne pieniadze w innym kraju UE. Jesli wiec brac pod uwage "program minimum", to mozna go, jak sadze, zrobic tez w Europie. Tu odpada problem z wiza. Ale przy programie maksimum to jednak moze najlepszym krajem sa jednak USA.

Ale to sa tylko moje wrazenia po pierwszych iv, po step 3, ktorego wyniki ciagle sa "pending", po meczacych przejazdach i przelotach, po miesiacu poza domem bez najblizszych. Kazdy jest inny, kazdy ma inna wrazliwosc, inne przezycia na swoim koncie. W trakcie interviews spotkalam niesamowicie fajnych aplikantow, z USA i z innych krajow. Spotkalam jedna Polke w Jacobi, kilku Niemcow, poza tym nikogo z Europy zachodniej. Jedna dziewczyne z Budapesztu, dwoje Grekow, jednego Rosjanina, i z Europy to na tyle. Duzo gosci z krajow arabskich, gdzie poza Syria studia sa po ang. Hindusi i Hinduski sa chyba na niemal kazdym iv. Niektorzy szalenie fajni, inni bardzo zdeterminowani, by tu przyjechac, ale trudno sie dziwic, kiedy opowiadaj jak ciezko sie dostac nawet na medycyne rodzinna. Filipinczycy, Dominikana, Grenada, jeden gosc byl z Argentyny, kilku gosci z Afryki. Kazdy tu chcialby z jakiego powodu przyjechac. Na niektorych iv prawie sami FMG's, na innych mieszanka.

Wyslalam duzo podan do NY i okolicy oraz Chicago plus programy uniwersytecki i topowe prawie wszedzie. Wbrew moim oczekiwaniom, poza Jacobi i Boston Univ. Medical Center nie dostalam tak fajnych zaproszen w okolicy NY jak w Midwest. Tak, ze po drugie turze interviews na pewno dojda inne wrazenia.

Fajna strona jest scutwork, nawet jesli opisy sa (inaczej zreszta byc nie moze) subiektywne i nie wszystkie programy sa opisane.

Tyle moich wrazen. Na razie ciagle jest to dla mnie wielkie morze, probuje rozne mapy tego morza zlozyc w jedna calosc. Albo jakis kilku-tysiecznik, ktory wylonil sie po zdobyciu "Mt. USMLE". Ale jak to mowil moj prof. ginekologii w Giessen, ktory przyjechal do Niemiec po studiach we Wroclawiu: jak tym bialym kitlom sie udalo, to mi tez sie uda. Nie swieci garnki lepia.
Na pewno do momentu wysylania ROL bede wiedziec wiecej Smile

.

Pozdrawiam
cmuj

cmuj

...jutro jade do Oklahomy, wlasnie pogrzebalam na ich stronie internetowej i jeszcze raz przeczytalam post Elmo "2.ga tura interviews".

Ja wlasnie jestem na etapie 2giej (i ostatniej huuuurrrraaa) tury. Wrazenia postaram sie opisac, na razie musze sama wszystko "posegregowac" dla siebie.

Jesli ktos aplikuje w 2009, a chce wzmocnic swoja aplikacje, to mysle, ze warto zrobic tu praktyki w jakims dobrym szpitalu. Druga rzecz, ktora Amerykanie kochaja to praca naukowa. Szczegolnie, jesli ktos celuje w program uniw. lub fellowship po rezydenturze. Te dwie rzeczy mozna na pewno jeszcze na nastepny sezon zorganizowac.

Wlasnie mija drugi miesiac od mojego przyjazdu tutaj, gros ivs i step 3 za mna Z jednej strony powoli przestaje az tak jak na poczatku tesknic za domem.

Pozdrawiam,
c-j